Zgodnie z przewidywaniami i nieoficjalnymi zapowiedziami, projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, nazywany powszechnie „lex TVN”, miał być głosowany w trakcie środowego posiedzenia Sejmu. Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki jeszcze przed południem mówił dziennikarzom, że to nie jest pewne.
– Dzisiaj jest prezydium Komitetu Politycznego, a jutro rano prezydium Sejmu i wszystko się wyjaśni – mówił Terlecki.
Zgodnie z informacjami, które nieoficjalnie uzyskała Polska Agencja Prasowa ze źródeł w PiS, na posiedzeniu prezydium partii została jednak podjęta decyzja, że Sejm zajmie się sprawą w środę 11 sierpnia.
„Posłowie pozamawiali sobie wakacje”
Wicemarszałek Terlecki w rozmowie z dziennikarzami, która odbyła się przed prezydium PiS, bagatelizował wątpliwości Porozumienia Jarosława Gowina i zapewniał, że PiS ma większość w tej sprawie.
– Większość zawsze mamy – odpowiadał Terlecki na pytania dziennikarzy.
Gdy nie było jeszcze pewności, że ustawa będzie procedowana w środę, wicemarszałek był pytany, czy nie można przedłużyć posiedzenia Sejmu na kolejny dzień, żeby zająć się tą sprawą.
– No nie bardzo, bo posłowie pozamawiali sobie wakacje, nie bardzo możemy to zrobić, żeby przedłużać – mówił Terlecki. – Wakacje są ważniejsze od Lex TVN? – pytała dziennikarka „Faktów” Katarzyna Kolenda-Zaleska. – Nie, nie są, tylko trzeba zrozumieć, że nie wszyscy będą obecni – uciął polityk PiS.
Czytaj też:
„Lex TVN” i apel dziennikarzy w obronie stacji. List ludzi mediów już w Sejmie