Sejm przyjął „lex TVN”. Co dalej? „Wojna nie jest nikomu potrzebna”

Sejm przyjął „lex TVN”. Co dalej? „Wojna nie jest nikomu potrzebna”

Warszawa. Protest przeciwko „lex TVN”
Warszawa. Protest przeciwko „lex TVN” Źródło: Facebook / Wprost
Bez Jarosława Gowina, bez uznania wyniku pierwszego głosowania w sprawie odłożenia terminu obrad Sejmu, wbrew protestom w całej Polsce, za to z pomocą Pawła Kukiza – (coraz mniej) Zjednoczona Prawica przyjęła w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Dokument nazywany „lex TVN” trafi teraz do Senatu, gdzie prawdopodobnie zostanie odrzucony przez opozycyjną większość.

Ani płynące z USA ostrzeżenia, ani odbywające się we wtorek w całej Polsce manifestacje poparcia dla TVN24 nie zrobiły wrażenia na politykach obozu rządzącego. Z wynikiem 228 głosów „za” i 216 „przeciw” Sejm przyjął w środę późnym wieczorem ustawę lex TVN.

– Do prezesa dotarły informacje o frekwencyjnej i wizerunkowej porażce wtorkowych demonstracji. Skoro w Warszawie udało się zebrać raptem kilkaset osób, w większości „zawodowych niezadowolonych”, to głosy o masowym oburzeniu na „lex TVN” można uznać za mocno przesadzone – mówi „Wprost” ważny polityk PiS.

– Słabość protestów nie była oczywiście decydującym czynnikiem, ale na pewno był to jakiś sygnał dla tych, którym przy głosowaniu mogłaby zadrżeć ręka. – Ważny polityk Prawa i Sprawiedliwości wskazuje, że projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji nie budzi wcale dużych emocji i był to jeden z czynników, dla których Jarosław Kaczyński, przynajmniej na razie, nie zdecydował się na krok w tył.

Artykuł został opublikowany w 32/2021 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.