Ani płynące z USA ostrzeżenia, ani odbywające się we wtorek w całej Polsce manifestacje poparcia dla TVN24 nie zrobiły wrażenia na politykach obozu rządzącego. Z wynikiem 228 głosów „za” i 216 „przeciw” Sejm przyjął w środę późnym wieczorem ustawę lex TVN.
– Do prezesa dotarły informacje o frekwencyjnej i wizerunkowej porażce wtorkowych demonstracji. Skoro w Warszawie udało się zebrać raptem kilkaset osób, w większości „zawodowych niezadowolonych”, to głosy o masowym oburzeniu na „lex TVN” można uznać za mocno przesadzone – mówi „Wprost” ważny polityk PiS.
– Słabość protestów nie była oczywiście decydującym czynnikiem, ale na pewno był to jakiś sygnał dla tych, którym przy głosowaniu mogłaby zadrżeć ręka. – Ważny polityk Prawa i Sprawiedliwości wskazuje, że projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji nie budzi wcale dużych emocji i był to jeden z czynników, dla których Jarosław Kaczyński, przynajmniej na razie, nie zdecydował się na krok w tył.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.