Magdalena Ogórek zaatakowana przed studiem TVP? „Gdyby nie Jarosław...”

Magdalena Ogórek zaatakowana przed studiem TVP? „Gdyby nie Jarosław...”

Magdalena Ogórek
Magdalena Ogórek Źródło: Newspix.pl / TEDI
Magdalena Ogórek w programie „W kontrze” opowiedziała o nieprzyjemnym zdarzeniu, które miało mieć miejsce przed studiem TVP. – Pan, który bardzo dziwnie się przyglądał, podniósł ręce i ruszył na nas – mówiła dziennikarka TVP Info, chwaląc Jarosława Jakimowicza za szybką reakcję.

W sobotnim programie „W kontrze” na antenie Info Magdalena Ogórek i Jarosław Jakimowicz sprzeciwiali się fali hejtu, która spotkała Pawła Kukiza i jego posłów po głosowaniu ws. „lex TVN”.

Ja nawet wczoraj pisałem na naszej grupie, na której rozmawiamy z wydawcami, z dyrekcją, żebyśmy też zdystansowali się trochę od tego, co się dzieje. Żebyśmy więcej pokazywali takich tematów lightowych, miłych – mówił Jakimowicz.

– Jarosław, jeśli to pójdzie dalej w tę stronę, tak jak zmierza hejt w stronę , to skończy się następnym Cybą – dodała Ogórek, przypominając zabójstwo działacza PiS z 2010 roku. – Ponieważ zawsze znajdzie się ktoś, kto uzna, że może zaatakować fizycznie. Dlatego nie róbmy takich rzeczy, opozycjo – wezwała dziennikarka TVP Info.

Za chwile będziemy o tym rozmawiać, będą spotkania, na których posłowie, tym co robią, podjudzają do agresji ludzi – mówił Jakimowicz, zapowiadając materiał o pośle KO Adamie Szłapce, przy którym tłum wykrzykiwał hasło „j***ć PiS”. – Później będziemy znowu zaskoczeni, powiemy, że wszyscy są winni, tylko nie my. Wszyscy jesteśmy pewnie w jakiś sposób za to odpowiedzialni, wiec może warto krok wstecz zrobić– dodał.

Atak na Ogórek i Jakimowicza?

Wtedy Magdalena Ogórek przywołała wydarzenie, do jakiego miało dojść przed studiem TVP w piątek. – Ja tu cię pochwalę. Wczoraj wychodzimy z pracy, trochę nieprzytomni, ja zagadana. I czujność Jarosława tak naprawdę, który mi zwrócił uwagę. Bo pan, który bardzo dziwnie się przyglądał, podniósł ręce, ruszył na nas i gdyby nie to, ze Jarosław wychynął bardzo mocno do przodu, to pan by się nie wycofał – mówiła Ogórek. – Jest ósma rano, ulica Moniuszki jest pusta. Gdybym szła sama, gdyby ciebie nie było, to nie wiem, do jakiej sytuacji by doszło na tej drodze – dodała.

twitter

My się wszyscy boimy. Boimy się o życie, zdrowie swoich rodzin, siebie samych, naszych kolegów z pracy. To nie jest tak. My nie chcemy tego tak, naprawdę – stwierdził Jakimowicz.

To jest coś strasznego. Ci, którzy tak ochoczo skandują ten slogan, nie wiedzą, że to się kończy strachem najbliższych i strachem dzieci – stwierdziła Ogórek.

Ogórek i Jakimowicz o hejcie wobec Jarosława Sachajko

Następnie prowadzący prosili o zacytowanie słów Jarosława Sachajko, który opowiadał o strachu swojej asystentki, która bała się pracować w biurze poselskim i swojej córki przerażonej hejtem w internecie.

Straszne, straszne proszę państwa. Ja parę miesięcy temu przezywałem podobne historie. Wiem, na czym ten ostracyzm środowiskowy. Jak kopie dwóch, to chętniej podbiega kolejnych trzech, żeby jeszcze kopnąć, dokopać, dobić. Jak cierpi na tym rodzina i dzieci– mówił Jakimowicz.

twitter

Pytanie, czy pan Szłapka może spać spokojnie, gdy córka Jarosława Sachajki się boi? Czy inni posłowie opozycji mogą spać spokojnie? – pytała retorycznie Ogórek.

Czuje się lepiej pewnie. Tłum skandował, on się czuł wielki. Brawo, brawo chłopaku – stwierdził na koniec Jakimowicz.

Czytaj też:
Jarosław Jakimowicz o kłótniach z Magdaleną Ogórek w TVP Info. „Nie wierzę, że on to mówi”