W niedzielę z Afganistanu nadeszły informacje o oblężeniu Kabulu przez talibów. Bojownicy podeszli pod bramy miasta, a ich wysłannicy negocjują z władzami kapitulację stolicy. Na antenie lokalnej Tolo TV wystąpił minister spraw wewnętrznych Afganistanu, który zapowiedział „pokojowe przekazanie władzy” rządowi tymczasowemu. Zaznaczył, że nie zostanie przypuszczony atak na Kabul Powołując się na afgańskich urzędników, agencja Associated Press informuje, że talibscy negocjatorzy w pałacu prezydenckim ustalali „przekazanie” władzy. Bojowników poinstruowano, by nie atakowali i czekali u bram miasta.
Amerykanie i Brytyjczycy ewakuują swoich
Na rezultat rozmów nie czekają Amerykanie i Brytyjczycy, którzy gorączkowo ewakuuje personel swoich placówek dyplomatycznych. Decyzją prezydenta Joe Bidena do Kabulu wysłano około 5 tys. żołnierzy, by przeprowadzić tę operację. O podobną pomoc dla przebywających w stolicy Afganistanu Polaków i ich lokalnych współpracowników apelują w liście otwartym do szefa MSZ Radosław Sikorski, Bogdan Klich, Tomasz Siemoniak, Janina Ochojska oraz Piotr Łukasiewicz, były ambasador RP w Afganistanie.
Polacy uwięzieni w Kabulu
„W Kabulu przebywa obecnie kilku pracowników ambasady RP, afgańskich pracowników Polskiego Kontyngentu Wojskowego oraz polskich organizacji humanitarnych wraz z rodzinami. W czasie, kiedy polska obecność wojskowa, dyplomatyczna oraz humanitarna w latach 2002-2014 była znacząca, ich praca, poświęcenie i przyjaźń ratowały Polaków w potrzebie. Wielu dyplomatów i żołnierzy zawdzięcza im życie, a nasze działania w tamtym czasie nie byłyby możliwe bez ich pomocy. Teraz oni potrzebują pomocy” – czytamy w liście przesłanym do redakcji.
Dramatyczne apele o pomoc
Sygnatariusze podkreślają, że według doniesień talibowie w zajmowanych wcześniej miastach zabijali współpracownicy zagranicznych kontyngentów lub przedstawicielstw dyplomatycznych. „Do mnie i do innych Polaków, pracujących w Afganistanie, docierają dramatyczne apele o jakąkolwiek pomoc. Mamy z nimi kontakt, możemy wciąż odpowiedzieć na ich wezwania” - pisze Łukasiewicz.
Prośba o wysłanie samolotu
„Apelujemy do Pana Ministra o udzielenie tym ludziom pomocy. O skierowanie na tamtejsze lotnisko samolotu, który wciąż jeszcze może ich wywieźć z oblężonego miasta. O skoordynowanie akcji z sojusznikami, dopóki lotnisko w Kabulu jest pod ich kontrolą. Deklarujemy pomoc w zidentyfikowaniu tych ludzi. Czasu jest coraz mniej. Chodzi o życie tych ludzi oraz honor Rzeczypospolitej” – czytamy w apelu podpisanym przez byłego ambasadora, byłych ministrów Platformy Obywatelskiej oraz europosłankę Janinę Ochojską, szefową Polskiej Akcji Humanitarnej.