Sprawa dotyczy wydarzeń z połowy lipca. Wówczas Mateusz Morawiecki pojawił się z Marleną Maląg w Kaliszu, gdzie spotkał się z władzami miasta. Przed ratuszem pojawili się protestujący, którzy wykrzykiwali różne hasła. Jeden z nich robił to przez megafon. W pewnym momencie policja podeszła do 29-letniego działacza Konfederacji Antoniego Wieczorka oraz innego mężczyzny i wciągnęła ich radiowozu.
Antoni Wieczorek zatrzymany przez policję podczas wizyty Mateusza Morawieckiego
Początkowo mężczyźni nie usłyszeli, dlaczego zostali zatrzymani. Dowiedzieli się tego dopiero na komendzie, gdzie spędzili dwie godziny. Demonstrantów poinformowano, że powodem było zakłócenie spokoju. Wieczorek komentując zdarzenie, napisał w mediach społecznościowych, że był „brutalnie szarpany”.
Zdaniem 29-latka „bezpodstawne i niepotrzebne przetrzymywanie na komendzie oraz wniosku do sądów” wynikały z „korzystania z podstawowych praw obywatelskich i z prawa do wyrażania sprzeciwu”. Polityk Konfederacji złożył zażalenie na zatrzymanie, do którego dołączył nagranie ze zdarzenia. Sprawa trafiła do sądu.
Kalisz. Sąd wydał wyrok ws. polityka Konfederacji
Portal ostrow24.tv poinformował, że zapadła decyzja w tej sprawie. Sądu Rejonowego w Kaliszu uznał, że zatrzymanie Wieczorka było niezasadne i nieprawidłowe. O nieprawidłowościach z urzędu powiadomiono kaliską Prokuraturę Rejonową oraz Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu. Na ten moment nie jest znane szczegółowe uzasadnienie wydanego orzeczenia.
Polityk Konfederacji krótko odniósł się do decyzji sądu w Kaliszu. Na Facebooku skomentował, że „będzie dalej punktować bezprawne działania policji i wyciągnie wobec nich tyle konsekwencji, ile się da”.
Czytaj też:
Interwencja polskiej policji zakończyła się śmiercią. Zmarły to obywatel Ukrainy