To, że Jarosław Kaczyński ma korzysta z ochrony, nie jest żadną tajemnicą. Portal Interia ujawnił, że PiS na ochronę prezesa partii poświęca średnio 150 tys. złotych na miesiąc. Całą kwotę inkasuje firma Grom Group, która wpłaty z partyjnego konta otrzymuje regularnie. Jak się okazuje, z ochrony korzysta także Donald Tusk.
Donald Tusk korzysta z ochrony
N początku lipca podczas spotkania z mieszkańcami Szczecina były premier przyznawał, że obawia się o swoje bezpieczeństwo. – W ostatnich dwóch, trzech dniach mam bardzo konkretne powody, żeby obawiać się o bezpieczeństwo. To się dzieje ciągle właściwie, więc jest bardzo bolesne. Najbardziej boję się o swoich bliskich, którym "nie umie zapewnić bezpieczeństwa".
Według Interii, przewodniczący Platformy Obywatelskiej korzysta z usług firmy VIP Force, która w przeszłości dbała m.in. o bezpieczeństwo Rafała Trzaskowskiego i Anny Lewandowskiej. Przedsiębiorstwo zatrudnia byłych funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu i jednostek specjalnych i posiada koncesję MSWiA, co oznacza, że jest specjalistyczną uzbrojoną formacją ochronną.
– Korzystamy z ochrony w różnej skali. Od kilku do kilkunastu osób, w zależności od zdarzenia. To nie dotyczy tylko okresu, kiedy Donald Tusk wrócił do polityki. Wcześniej przewodniczącym był Borys Budka, a spotkań otwartych było mniej z racji pandemii. Organizowaliśmy jednak ochronę – tłumaczył Jan Grabiec, rzecznik PO.
Ochrona Donalda Tuska – ile kosztuje?
Biuro prasowe PO przekazało, że Donald Tusk korzysta z prywatnej ochrony nie tylko podczas dużych spotkań zewnętrznych, ale także posiedzeń organów statutowych jak Rada, bądź Konwencja Krajowa.
Przedstawiciele partii nie chcą ujawnić, ile kosztuje ochrona polityka. - Wszystkie koszty zostaną w całości przedstawione w corocznym sprawozdaniu finansowym składanym w Państwowej Komisji Wyborczej - wyjaśnił jeden z polityków Platformy Obywatelskiej.
Czytaj też:
Sprzeczka Tuska z dziennikarzem TVP. „Wpuszczają pana w niezły kanał”