Na półmetku Campusu Polska informacje o tym wydarzeniu niemal całkowicie zdominowały kwestie wypowiadane na panelach przez Sławomira Nitrasa i Elżbietę Bieńkowską. Wiele mówi się również o deklaracji marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. Wśród uczestników słychać, że politycy okazali się najsłabszym ogniwem imprezy zorganizowanej dla młodych ludzi.
– Co tu dużo gadać, dali pożywkę telewizji publicznej na wiele dni – mówi uczestnik Campusu, który nie kryje zdenerwowania na starszych kolegów i koleżanki.
– Wszyscy pilnowali się do tego stopnia, że nawet widząc pusty wóz TVP przy jednym z akademików (bo nie jest prawdą pojawiająca się w mediach społecznościowych informacja, że media publiczne nie otrzymały akredytacji na Campus Polska – przyp. red.) starali się nie mówić głupot i nie wspominać o wieczornym piwie. Ludziom się udało, a tu Nitras przebrany za młodzieżówkę publicznie wyskakuje z jakimś piłowaniem – dodaje rozmówca „Wprost”.
Źródło: Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.