„Sytuacja przy granicy polsko-białoruskiej jest formą agresji na Polskę. To próba instrumentalizacji ludzi dla celów politycznych. KE jest w kontakcie z polskimi władzami” – przytoczyła słowa rzecznika Komisji Europejskiej Beata Mazurek na Twitterze. Rzecznik KE wypowiedział się dla Polskiej Agencji Prasowej.
To nie pierwsza reakcja przedstawicieli Komisji Europejskiej na wydarzenia z polsko-białoruskiej granicy. Pod koniec ubiegłego tygodnia KE skrytykowała reżim Łukaszenki za instrumentalne wykorzystywanie migrantów do celów politycznych i zapewniła, że jest w kontakcie z władzami Polski, by „wspierać je w skutecznym zarządzaniu granicami”.
Usnarz Górny. Najnowsze informacje
W Usnarzu Górnym na polsko-białoruskiej granicy od kilkunastu dni koczuje grupa migrantów. Osoby te zostały prawdopodobnie przetransportowane na Białoruś przez sam reżim Łukaszenki, który wykorzystuje migrantów do walki politycznej. O takim scenariuszu pisaliśmy we „Wprost" już kilka miesięcy temu. Wówczas reżim Łukaszenki „przerzucał" migrantów pod granicę z Litwą.
W odpowiedzi na działania Łukaszenki na polsko-białoruskiej granicy Straż Graniczna i wojsko rozstawiły zasieki z drutu kolczastego. Planowane jest również utworzenie płotu granicznego. Według danych z niedzieli łącznie w sierpniu było ponad 3,2 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy Polski i Białorusi. Od początku miesiąca zatrzymano ponad 900 nielegalnych migrantów, z czego 602 było obywatelami Iraku. Afgańczyków było 130, a pozostali cudzoziemcy pochodzili m.in. z Somalii, Tadżykistanu oraz Syrii.
Czytaj też:
Czy Polacy przyjęliby pod swój dach uchodźcę? Sondaż „Wprost” dał interesujące wyniki