W związku z napiętą sytuacją na granicy polsko-białoruskiej, Andrzej Duda w czwartek 2 września na wniosek Rady Ministrów wydał rozporządzenie o wprowadzeniu 30-dniowego stanu wyjątkowego na obszarze części województwa podlaskiego i lubelskiego. Na antenie TVN24 Bronisław Komorowski został zapytany, jak ocenia taki rozwój wydarzeń. – Czy pan jest „za”? – zapytał dziennikarz.
– Nie wiem i myślę, że ogromna część osób, szczególnie posłów, którzy będą głosowali w Sejmie, też nie wiedzą, jakie są powody dla wprowadzenia jednak stanu absolutnie wyjątkowego. W sytuacji, w której ten sam rząd nie wprowadzał np. stanu wyjątkowego ze względu na epidemię COVID-u, gdzie umierały setki, a potem tysiące ludzi – powiedział Bronisław Komorowski. – Można się domyślać, że za tą decyzją stoi jakiś powód, jakieś wydarzenie, jakieś zagrożenie jeszcze większe od zagrożenia epidemią, skoro dzisiaj rząd postanowił wprowadzić takie rozwiązanie – kontynuował były prezydent.
Stan wyjątkowy. Bronisław Komorowski komentuje
W dalszej części „Faktów po Faktach” Bronisław Komorowski dopatrywał się „względów natury propagandowej" w decyzji o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na części obszaru dwóch województw w kraju.
Osobiście sądzę, że tu raczej decydują względy natury propagandowej. Chęć zagospodarowania naturalnego lęku Polaków przed jakimiś zagrożeniami. I PiS, i rząd pisowski, całe środowisko pisowskie po prostu stara się rządzić w tej chwili poprzez strach. Z jednej strony, zagospodarowując ten lęk politycznie, z drugiej strony, budując coraz większe napięcie i chyba budowaniu tego napięcia ma służyć wprowadzenie stanu wyjątkowego – komentował Bronisław Komorowski.