Od kilku już tygodni głównym tematem politycznych debat dyskusji i sporów w Polsce są koczujący na polsko-białoruskiej imigranci najprawdopodobniej z Bliskiego Wschodu. To część planu białoruskiego prezydenta Aleksandra Łukaszenki oraz jego rosyjskich protektorów, by zdestabilizować sytuację w naszym regionie. Sprowadzone i koordynowane przez białoruskie władze grupy imigrantów szturmują nie tylko polską granicę, ale od pewnego czasu także litewską i łotewską.
Zamiary wrogo nastawionego wobec nas reżimu Łukaszenki są jasne i nie powinny być specjalnym zaskoczeniem. Białoruski dyktator odgrażał się zresztą i obiecywał odwet wobec tych, którzy wspierają białoruską opozycję demokratyczną. Stąd kryzys dotknąć ma przede wszystkim Litwę i Polskę.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.