Przypomnijmy, że ratownicy medyczni już w ostatnich dniach pokazali, że są w stanie szybko sparaliżować służbę zdrowia, masowo odmawiając pracy za wynagrodzenie, które obecnie dostają. Na 11 września zapowiadana jest duża manifestacja wszystkich pracowników służby zdrowia, którzy skarżą się zarówno na swoją sytuację finansową, jak i na warunki pracy.
O komentarz do sprawy została m.in. poproszona minister w Kancelarii Prezydenta Bogna Janke. Jak mówiła w programie „7. Dzień Tygodnia w Radiu ZET”, „nie może być takich sytuacji, że nie ma karetki, że nie można dojechać do pacjenta”. Zaapelowała przy tym o to, by medycy wspólnie z rządem usiedli do stołu i wypracowali porozumienie.
Bogna Janke o proteście ratowników: Rząd nie ma fabryki pieniędzy
W dalszej części wypowiedzi Janke nie miała jednak zbyt dobrych informacji dla protestujących. – Usiądźmy przy jednym stole i porozmawiajmy o tym. Proszę, usiądźmy, porozmawiajmy, ale miejmy na względzie to, że rząd nie ma fabryki pieniędzy, z której dosypuje każdemu, kto tylko wysunie żądania. Musimy się gdzieś spotkać po drodze – mówiła.
Słowa o „fabryce pieniędzy” nie spodobały się wielu komentatorom. Na Twitterze słowa minister w Kancelarii Prezydenta cytują m.in. rozgoryczeni ratownicy medyczni. Przewodniczący Porozumienia Rezydentów Wojciech Szaraniec skomentował także inny wątek wypowiedzi minister. „A czy może być sytuacja, gdy ratownicy medyczni są tanią siłą roboczą tego niewydolnego systemu?” – pytał retorycznie.
Przypomnijmy, że Bogna Janke to nowy „nabytek” w Kancelarii Prezydenta, gdyż swój angaż otrzymała zaledwie w lipcu tego roku. Bogna Janke była w przeszłości dziennikarką m.in. w Polskiej Agencji Prasowej i TVN24. Była również redaktor naczelną lokalnego tygodnika „Gazeta Południa”. Współtworzyła też Salon24.pl, który niedawno sprzedała Sławomirowi Jastrzębowskiemu (byłemu naczelnemu „Super Expressu”).
Czytaj też:
Warszawę zaleją białe namioty. Wielki Protest Medyków już 11 września