Dominik Tarczyński skomentował wpis serwisu ekonomicznego „Gazety Wyborczej” w mediach społecznościowych. Poszło o wywiad z ekonomistą Janem Gromadzkim ze Szkoły Głównej Handlowej i Instytutu Badań Strukturalnych. Artykuł zatytułowano „Nie, 500+ wcale nie rozleniwia. Jest badanie, które to potwierdza”. „Tak, jesteście w tej wyborczej idiotami. Badanie nie jest potrzebne” – napisał na Twitterze europoseł PiS.
Co znalazło się tekście „GW”? Poszło o badania, w których Gromadzki sprawdzał wpływ 500+ na podaż pracy kobiet na rynku pracy. Ekonomista obalił m.in. powszechny mit, że pieniądze ze sztandarowego programu PiS „idą na głupoty”. – Największy relatywny wzrost wydatków odnotowaliśmy nie w kategorii zakupu alkoholu czy papierosów, ale sprzętu RTV i AGD oraz w turystyce i edukacji – tłumaczył Gromadzki.
Wpływ 500+ na rynek pracy
Ekonomista dodał, że „wielu rodzinom 500+ pozwoliło na nabycie pierwszej w życiu zmywarki”. – W tym sensie ten program faktycznie dał wielu rodzinom poczucie godności – tak, jak to było reklamowane przez rząd – skomentował Gromadzki. Ekonomista podkreślił, że świadczenie nie wpłynęło negatywnie na aktywność zawodową matek na rynku pracy.
Gromadzki zaznaczył, że „od lipca 2019 roku program »Rodzina 500+« ma całkowicie uniwersalny charakter i nie ma progu dochodowego, który wywoływał takie problemy na rynku pracy”. – Od dwóch lat nie ma więc podstaw do tego, żeby twierdzić, że ten program wpływa na decyzje rodziców dotyczące porzucenia czy podjęcia pracy – podsumował ekonomista.
Czytaj też:
500+ tylko z nazwy. Inflacja zżera rządowy program