Kłótnia w „Kropce nad i”. Krzysztof Bosak: Pani od kilkunastu lat powtarza komunały

Kłótnia w „Kropce nad i”. Krzysztof Bosak: Pani od kilkunastu lat powtarza komunały

Krzysztof Bosak
Krzysztof Bosak Źródło: Newspix.pl / Marcin Banaszkiewicz/Fotonews
Wtorkowa „Kropka nad i” w TVN24 przyniosła spore emocje. Poseł Konfederacji Krzysztof Bosak zmierzył się z posłanką KO Barbarą Nowacką. W dyskusji pojawiło się sporo wątków, w których dominowała niezgoda między politykami. – Pani od kilkunastu lat powtarza komunały – rzucił kąśliwą uwagą w kierunku Nowackiej Bosak. – Fajny tekst. Sam pan wymyślił, czy koledzy napisali? – ironizowała w odniesieniu do innych słów polityka Nowacka.

Na początku „Kropki nad i” prowadząca Monika Olejnik poruszyła wątek tzw. uchwał anty-LGBT. Chodzi o uchwały powstałe w pięciu województwach, wobec których Komisja Europejska ma poważne zastrzeżenia. Zaostrzenie sporu między Brukselą a Warszawą może przyczynić się do utraty unijnych funduszy przez województwa: małopolskie, podkarpackie, lubelskie, świętokrzyskie i łódzkie.

Posłanka KO uznała wspomniane uchwały za wykluczające obywateli z uwagi na ich orientację seksualną. Z kolei poseł wskazywał, że wstrzymywanie środków dla Polski nie ma podstaw traktatowych. – Nie jest pan gejem ani lesbijką, a takie osoby czują się w naszym kraju dyskryminowane – wtrąciła prowadząca. – Skąd pani wie, co myślą geje i lesbijki? – odcinał się Bosak. – Nasza cywilizacja nie opiera się na diagnozowaniu uczuć osób, które zna pani Barbara, albo których posłuchała pani, tylko na analizie tekstów prawnych – wskazywał.

Krzysztof Bosak do Barbary Nowackiej: Pani od kilkunastu lat powtarza komunały

Bosak dopytywany, co jego zdaniem pokazują uchwały przyjmowane przez województwa powiedział, że teksty te odnoszą się do tzw. ideologii LGBT, czyli „konkretnego programu, który wchodzi do szkół i instytucji kultury”. – To jest bzdura – oburzyła się Nowacka. – To dlaczego pani nie cytuje dokumentu uchwały, tylko powtarza od kilkunastu lat te same wyuczone komunały? – rzucił kąśliwą uwagą poseł Konfederacji. – Nie powtarzam komunałów, tylko w przeciwieństwie do pana, wykonuję pracę organiczną i spotykam się z ludźmi, którzy skarżą się na dyskryminację – odcięła się Nowacka.

– Dyskryminacja jest kwestią subiektywną – uznał w odpowiedzi Bosak. Z tak postawioną tezą nie zgodziła się posłanka KO, która wskazała na kilka przykładów świadczących, jej zdaniem, o dyskryminowaniu mniejszości seksualnych w naszym kraju. – Liczą się traktaty czy poglądy? Kartel polityczny rządzi w Unii i teraz będą nam wyliczać pieniądze, bo się nie zgadzają z poglądami? – pytał Bosak. – Fajny tekst, sam pan wymyślił, czy koledzy napisali? – kpiła Nowacka.

W dalszej części programu pojawił się wątek Izby Dyscyplinarnej SN, której działanie powinno być, zgodnie z wyrokiem TSUE, zawieszone. złożyła wniosek o nałożenie na Polskę kar za niezastosowanie się do orzeczenia Trybunału. Bosak, pytany, czy byłby za likwidacją Izby Dyscyplinarnej, nie wypowiedział się jednoznacznie. Jego zdaniem, powinna istnieć instytucja odpowiedzialna za dyscyplinowanie. – Jak sędzia wydaje wyrok korzystny dla jednej grupy, myląc prawo z osobistymi poglądami, to jest to problem – wskazał.

Czytaj też:
Paweł Kukiz pokłócił się z Moniką Olejnik. „Proszę nie manipulować”, „zawsze byłam obiektywna”