Przypomnijmy, że na początku września Komisja Europejska wysłała pisma do marszałków pięciu polskich województw, w których stwierdziła, że dokumenty przyjęte w regionach (nazywane uchwałami anty-LGBT) naruszają prawo o niedyskryminacji. Chodzi o dokumenty przyjęte przez województwa: małopolskie, podkarpackie, świętokrzyskie, lubelskie i łódzkie, które pojawiły się m.in. w formie uchwał i wyrażają sprzeciw wobec „ideologii LGBT”.
W konsekwencji zamrożone zostały prace nad programem REACT-EU, z którego regiony miały otrzymać środki na walkę ze społecznymi i gospodarczymi skutkami pandemii koronawirusa. Choć podczas sejmowego wystąpienia wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda zapewniał, że pieniądze nie są zagrożone i uspokajał opinię publiczną w tej sprawie, wysłał jednak pismo do wspomnianych samorządów. W dokumencie podkreślił, że oczekuje od regionów weryfikacji podjętych uchwał pod kątem ewentualnych elementów dyskryminujących w nich zawartych.
Wiceminister prosi o modyfikacje
Były wicemarszałek województwa małopolskiego Tomasz Urynowicz zamieścił na Twitterze treść rozesłanego przez wiceministra pisma. „Zwracam się do samorządów, których organy uchwałodawcze przyjęły tego typu dokumenty, o ich analizę i weryfikację czy nie zawierają one zapisów, które niekiedy – nawet wbrew intencjom organów stanowiących – mogłyby potencjalnie stać się przedmiotem nadinterpretacji w tym zakresie (...) W przypadku zidentyfikowania takich zapisów, uprzejmie proszę o podjęcie stosownych modyfikacji” – napisał Buda.
Buda zaznaczył przy tym, że zakaz dyskryminacji wynika wprost z Konstytucji, co jest dodatkowym argumentem w kwestii ewentualnych modyfikacji. Wiceminister wziął jednak w obronę Samorządowe Karty Praw Rodziny, które również pojawiły się w niektórych regionach (woj. łódzkie). Zdaniem wiceministra dokumenty te odnoszą się do wspierania rodziny i rodzicielstwa, a nie są wymierzone w żadną społeczność.
Czytaj też:
Ojciec prezydenta ma pomysł, jak „ograć” Komisję Europejską. „Zamienimy słowo LGBT...”