Trwa trzydniowe posiedzenie Sejmu. – Dzisiaj wieczorem mamy ważną, kolejną serię głosowań. Będziemy przyjmowali kolejne bardzo ważne projekty ustaw. Nie chcielibyśmy, żeby powtórzyła się sytuacja z sierpnia. Po posiedzeniu z 11 sierpnia zwróciłem się do Biura Analiz Sejmowych o wydanie kilku opinii prawnych i odpowiedzi na kilka pytań. Czy m.in. w dniu 11 sierpnia w czasie zarządzonej przerwy w posiedzeniu Sejmu marszałek kontaktowała się z BAS, czy w czasie tej przerwy BAS zostało poproszone o opinię, jeśli tak, czego dotyczyła? – powiedział Tomasz Zimoch. Polityk Polski 2050 nawiązał w ten sposób do głośnej resumpcji.
„Naszym zdaniem tak być nie powinno”
Tomasz Zimoch na konferencji prasowej streścił wspomniane opinie prawne. – Na to pytanie, pytań zresztą było więcej, otrzymałem odpowiedź, że w dniu 11 sierpnia do BAS nie wpłynęło zlecenie od marszałka Sejmu w tym także takie, którego przedmiotem miałaby być analiza prawna regulacji odnoszących się do instytucji reasumpcji głosowania. Wprawdzie kolejne zdanie brzmi: „Należy wskazać, że konsultacje ustne nie podlegają rejestracji”, ale apelujemy do pani marszałek, żeby nie zachowywała się tak jak 11 sierpnia – kontynuował poseł.
– Apelujemy także do posłów, którzy tłumaczyli się pomyłką w głosowaniu. Bo z drugiej opinii wynika jasno, że „oddanie głosu niezgodne z rzeczywistym zamiarem nie jest okolicznością uzasadniającą zastosowanie reasumpcji”. Wprawdzie wtedy nie uzasadniono pomyłką dokonania powtórnego głosowania, ale przypomnijmy, że w wywiadach prasowych posłowie Kukiz czy Sachajko mówili wyraźnie, że zwrócili się do pani marszałek, że pomylili się w głosowaniu, że trzeba coś z tym zrobić. Sami nie ukrywają, że odbyła się specjalna narada, by odwrócić wynik głosowania – stwierdził Tomasz Zimoch. – Naszym zdaniem tak być nie powinno – podsumował jednoznacznie polityk.
twitterCzytaj też:
Reasumpcja. Marszałek Witek mówiła: „Zasięgnęłam opinii pięciu prawników”. W TVP pokazała opinie... z 2018 roku