Jarosław Gowin podobno został na lodzie.
– Władek Kosiniak-Kamysz nie pali się, żeby z nim współpracować. Uznał, że budowanie jednego ugrupowania z Gowinem niewiele mu da, bo Porozumienie ma poparcie na granicy błędu statystycznego – mówi jeden z naszych rozmówców.
Kolejny twierdzi, że Jarosław Gowin sam ma coraz więcej wątpliwości, czy mimo deklaracji szef ludowców będzie chciał z nim iść razem do wyborów.
– Kosiniak-Kamysz już kilka razy nie dotrzymał słowa danego Gowinowi – uważa znajomy szefa Porozumienia.
Czytaj też:
Małomiasteczkowy Tusk. „Nie mamy wyjścia. Wielkomiejskim elektoratem nie wygramy wyborów”
Rafał Trzaskowski został spacyfikowany przez Donalda Tuska. Na konwencji w Płońsku szef PO zdyscyplinował jego najbliższego politycznego współpracownika, Sławomira Nitrasa. Ale to nie wszystko.
W kuluarach konwencji politycy plotkowali, iż Donald Tusk miał powiedzieć prezydentowi Warszawy, że albo pohamuje swoje ambicje i przestanie wchodzić mu w drogę w ogólnopolskiej polityce, albo Platforma nie udzieli mu poparcia przy kolejnych wyborach samorządowych.
– Rafał nie chce być prezydentem Warszawy, ale dzięki tej funkcji ma wysoką pozycję w partii. Gdyby Tusk chciał wystawić innego kandydata, Trzaskowski zostałby szeregowym politykiem PO – donosi nasz informator.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.