Kolegium Najwyższej Izby Kontroli jest organem, który realizuje konstytucyjnie i ustawowo zapisaną zasadę kolegialności NIK. W skład tego gremium wchodzą: prezes, jego zastępcy, dyrektor generalny, siedmiu przedstawicieli nauk prawnych lub ekonomicznych oraz siedmiu dyrektorów kontrolnych jednostek organizacyjnych lub radców prezesa NIK. Do kompetencji Kolegium należy m.in. zatwierdzenie rocznego sprawozdania z działalności Izby, opiniowanie wniesionych przez prezesa NIK programów kontroli i informacji o wynikach szczególnie ważnych kontroli.
„7 przedstawicieli nauk prawnych lub ekonomicznych oraz 7 dyrektorów kontrolnych jednostek organizacyjnych lub radców Prezesa NIK powołuje na członków Marszałek Sejmu na wniosek Prezesa NIK po zasięgnięciu opinii właściwej komisji sejmowej. Kadencja członka Kolegium trwa 3 lata” – czytamy na stronie internetowej Najwyższej Izby Kontroli.
Nominacje członków Kolegium NIK. Dojdzie do paraliżu?
Ostatnie nominacje członków Kolegium NIK pochodzą z ubiegłego roku. „Łącznie Elżbieta Witek powołała siedem osób, ale od grudnia 2020 r. mówi »nie« wszelkim propozycjom prezesa Banasia” – podaje wyborcza.pl. Marszałek Sejmu decyzje motywuje negatywnymi opiniami sejmowej Komisji Kontroli Państwowej. Dziennikarze wspomnianego źródła zwracają uwagę na nieobsadzone miejsca pracy w Kolegium NIK i informują, że „obecnie w Kolegium NIK jest jedynie 10 osób”.
„W przyszłym roku posiedzenia kolegium zapewne przestaną się odbywać, bo kończy się kadencja kolejnych dwóch członków. Bez kworum w kolegium NIK faktycznie nie może funkcjonować” – podaje wyborcza.pl.
Czytaj też:
PAP: Budka i Siemoniak oddali się do dyspozycji Tuska