Poseł Konfederacji Grzegorz Braun wielokrotnie udowadniał, że nie zamierza stosować się do wytycznych Sejmu w zakresie zasłaniania nosa i ust. Jeśli występował na mównicy – robił to bez maseczki, a gdy ten obowiązek zniesiono, to i tak na sali przemieszczał się bez zasłoniętej części twarzy. Poseł był już za swoje zachowanie wielokrotnie karany. Nie inaczej było w środę 29 września, gdy Sejm debatował nad zmianą regulaminu.
Czytaj też:
Grzegorz Braun ukarany za skandaliczne słowa. Dostał najwyższy wymiar kary
Maksymowicz o Braunie: Ma prawo do ignorancji
Gdy tylko Braun zjawił się na mównicy uwagę na to, że nie miał maseczki, zwrócił mu prowadzący obrady wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski z PSL. Braun jednak nie zastosował się do poleceń wicemarszałka, a wytknął mu to poseł Polski 2050 Wojciech Maksymowicz, lekarz.
– W związku z sytuacją na sali, chcę zgłosić uwagę. Uważam, że na naszych oczach mamy do czynienia z naruszeniem powagi decyzji marszałka. Pan poseł Braun przechodzi koło nas bez maseczki – mówił Maksymowicz, dodając:
– Oczywiście (Braun – red.) ma prawo do ignorancji, bo nie jest profesjonalistą w sferach medycznych, o których się często wypowiada, natomiast jeżeli ma wiedzę, to powinien wiedzieć, że w sytuacji narastającej pandemii noszenie maski zabezpiecza nie tyle samego posła Brauna, więc jego akt demonstracyjny nie mówi o jego odwadze, tylko, jeżeli miałby maskę, w prawie 98 proc. zabezpiecza mnie np., przechodzącego obok posła Brauna.
Braun ponownie wykluczony z posiedzenia Sejmu
Po tych słowach Maksymowicza wicemarszałek przyznał rację posłowi Polski 2050 i ponownie przywołał Brauna do porządku. – Narusza pan porządek tego typu demonstracją – wskazywał Zgorzelski.
Braun wdał się w krótką dyskusję ze Zgorzelskim, ale wicemarszałek co rusz powtarzał prośbę, by poseł dostosował się do Regulaminu Sejmu. – Pan demonstruje taką postawą swoje stanowisko, które jest sprzeczne z zasadami regulaminu Sejmu (...). Proszę opuścić mównicę, bo za chwilę zastosuję formułę ostateczną – ostrzegał Brauna. Po chwili rzeczywiście wicemarszałek musiał wykluczyć Brauna z posiedzenia.
Czytaj też:
Mnożą się pytania o sprawę Brauna. „Magiczny” artykuł z ustawy może posłużyć linii obrony