RPD reaguje na kryzys na granicy. „Grupa irackich migrantów z Michałowa nie chciała pozostać w Polsce”

RPD reaguje na kryzys na granicy. „Grupa irackich migrantów z Michałowa nie chciała pozostać w Polsce”

Mikołaj Pawlak
Mikołaj Pawlak Źródło: Newspix.pl / Mikolaj Zacharow
W niedzielę 3 października na stronie Rzecznika Praw Dziecka Mikołaja Pawlaka został umieszczony obszerny komunikat dotyczący ustaleń w sprawie kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej. Kilka zdań zostało poświęconych migrantom, którzy znajdowali się w Michałowie.

„Grupa irackich migrantów przebywających tymczasowo na posterunku Straży Granicznej w Michałowie nie chciała pozostać w Polsce. Domagali się zawiezienia ich do Niemiec. Zgodnie z prawem Straż Graniczna musiała ich przekazać stronie białoruskiej – w bezpiecznych dla nich warunkach, a nie »do lasu«. Migranci, którzy po przedostaniu się na terytorium Polski chcą u nas pozostać, są umieszczani w ośrodkach dla cudzoziemców i obejmowani procedurą ochrony międzynarodowej” – w ten sposób rozpoczyna się komunikat zamieszczony na stronie internetowej Rzecznika Praw Dziecka.

Czytaj też:
Migranci i ich dzieci wypychani z powrotem na Białoruś? Straż Graniczna odpowiada na zarzuty

Jak przekazało Biuro Prasowe RPD, Mikołaj Pawlak bezpośrednio po powrocie z Aten, gdzie na spotkaniu RPD z całej Europy przedstawił problem wykorzystywania dzieci w konflikcie migracyjnym i zaapelował o międzynarodową pomoc przy zapewnieniu im bezpieczeństwa, pojechał na granicę z Białorusią. Mikołaj Pawlak w komendzie Straży Granicznej w Białymstoku i przy granicy rozmawiał m.in. z funkcjonariuszami podlaskiej straży granicznej. Był też w ośrodkach dla cudzoziemców. Z uzyskanych wyjaśnień i informacji m.in. wynika, że:

  • rodziny z dziećmi, które przedostaną się na terytorium Polski i poproszą o objęcie ich procedurą ochrony międzynarodowej, są kierowane do ośrodków dla cudzoziemców, gdzie czekają na decyzje Urzędu ds. Cudzoziemców;
  • w regionie podlaskim w ośrodku w Białymstoku przebywa obecnie (stan na 1 października) 135 cudzoziemców – 26 rodzin i 64 dzieci, zaś w ośrodku Czerwony Bór 148 cudzoziemców – 40 rodzin i 61 dzieci. Ogólna liczba cudzoziemców przebywających w polskich ośrodkach to 1490 osób (stan na 2 października);
  • funkcjonariusze Straży Granicznej i Policji, a także żołnierze Wojska Polskiego udzielają pierwszej pomocy medycznej i humanitarnej każdemu dziecku, które nielegalnie przekroczyło granicę. Decyzję o tym, czy zostanie ono objęte procedurą ochrony międzynarodowej, podejmują jednak jego rodzice lub opiekunowie, a nie przedstawiciele państwa polskiego.

Kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej. Reakcja RPD Mikołaja Pawlaka

W obszernym komunikacie Biuro Prasowe przekazało również, że z uzyskanych przez RPD wyjaśnień i informacji wynika, że „w sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia dziecka, niezależnie od statusu prawnego jego pobytu na terytorium Polski, jest ono objęte specjalistyczną opieką lekarską w placówce medycznej”, a w ośrodkach migranci mają zapewnioną całodobową opiekę, w tym medyczną, a dzieci edukację.

„Rzecznik nie odnotował przypadków stosowania przez polską Straż Graniczną metody push-back. Przekazywanie stronie białoruskiej dotyczy migrantów, którzy po nielegalnym przedostaniu się na terytorium naszego kraju odmawiają ochrony ze strony Polski, ponieważ chcą jechać dalej na zachód Europy. Polska Straż Graniczna nie ma podstaw prawnych do transportowania ich do Niemiec. Byłoby to złamanie prawa międzynarodowego i pomoc w nielegalnym procederze przemytu ludzi” – informuje Biuro Prasowe RPD.

W dalszej części komunikatu poinformowano, że „migranci, którzy nie zgadzają się na umieszczenie ich w polskim ośrodku, po udzieleniu im pomocy medycznej, przekazaniu żywności i odzieży, są zgodnie z prawem przekazywani stronie białoruskiej w bezpiecznych dla nich warunkach”.

„Rzecznik Praw Dziecka nie odnotował przypadków pozostawiania migrantów »w lesie czy na bagnie«, jak donosiły niektóre media” – czytamy.

Rzecznik Praw Dziecka potwierdza również, że dochodzi do przypadków „wykorzystywania dzieci przez służby białoruskie i migrantów w celu nakłonienia funkcjonariuszy Straży Granicznej do odstąpienia od zatrzymania”, a także stosowania przez funkcjonariuszy białoruskich służb przemocy wobec migrantów, również wobec dzieci.

RPD Mikołaj Pawlak: Dzieci muszą być zawsze chronione, a nie wykorzystywane

Biuro Prasowe Mikołaja Pawlaka zapewnia, że rzecznik monitoruje sytuację od początku kryzysu migracyjnego. „Rzecznik Praw Dziecka uznaje za niedopuszczalne publikowanie wizerunku dzieci, chronionego m.in. przez przepisy o ochronie danych osobowych. Apeluje do polskich mediów, polityków i użytkowników serwisów społecznościowych, aby uszanowali prawa migrantów, a zwłaszcza dzieci, do prywatności – ci ludzie nie mają możliwości dochodzenia swoich praw, dlatego należy ich przestrzegać ze szczególną starannością” – czytamy dalej.

„Dzieci muszą być zawsze chronione, a nie wykorzystywane. Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak prosi wszystkie strony polskiej sceny politycznej, media i komentatorów, aby podjęli wspólne działania na rzecz wzmocnienia ochrony polskich granic, wsparcia funkcjonariuszy Straży Granicznej, policji i żołnierzy Wojska Polskiego oraz zapewnienia bezpieczeństwa najsłabszym ofiarom konfliktu migracyjnego – dzieciom i rodzinom, z poszanowaniem międzynarodowego i krajowego prawa” – podano.

Na zakończenie komunikatu Biuro Prasowe RPD przekazało, że Mikołaj Pawlak „deklaruje gotowość pomocy przy przekazywaniu pomocy humanitarnej w rejon objęty kryzysem migracyjnym od wszystkich osób i podmiotów, które ze względu na obowiązujący tam stan wyjątkowy nie mają już takiej możliwości”.

twitter

Poniżej link do pełnego komunikatu na stronie RPD.

Czytaj też:
Napięta sytuacja na granicy polsko-białoruskiej. RPO spotkał się z Komendantem Głównym SG

Źródło: WPROST.pl / brpd.gov.pl