Patryk Jaki wyśmiał inicjatywę Donalda Tuska. „Czego nie rozumiecie?”

Patryk Jaki wyśmiał inicjatywę Donalda Tuska. „Czego nie rozumiecie?”

Patryk Jaki
Patryk Jaki Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
Donald Tusk odpowiadając na wyrok TK ws. prawa unijnego zachęcał do udziału w demonstracji, która ma się odbyć 10 października w Warszawie. Inicjatywę wyśmiał europoseł Patryk Jaki.

Po ogłoszeniu wyroku TK zwrócił się do „wszystkich, którzy chcą bronić Polski europejskiej”, aby pojawili się w niedzielę 10 października w Warszawie na demonstracji. „Wzywam wszystkich, którzy chcą bronić Polski europejskiej, w niedzielę na Plac Zamkowy w Warszawie, godzina 18. Tylko razem możemy ich zatrzymać” – napisał Donald Tusk na Twitterze.

twitter

Jaki kpi z Tuska

Inicjatywę wykpił . Europoseł zamieścił na swoim profilu na Twitterze mem, którego główną bohaterką jest Angela Merkel. Na zdjęciach opublikowanych przez polityka niemiecka kanclerze mówi: „Prawo unijne jest nadrzędne nad polskim, a niemieckie nad unijnym. Czego nie rozumiecie?” Polityk Solidarnej Polski chciał w ten sposób nawiązać do rzekomej dominacji Niemiec w Unii Europejskiej. Do grafiki dołączył podpis: „Pamiętać, aby w niedziele zabrać takie transparenty”

twitter

Wyrok TK - co zakłada?

Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok w sprawie wniosku premiera Mateusza Morawieckiego. Szef rządu chciał, by TK ocenił, czy uznawanie wyższości prawa unijnego nad krajowym jest zgodne z Konstytucją, ale tylko w konkretnych przypadkach. We wniosku premiera pojawiła się m.in. prośba zbadania przepisu, który „uprawnia lub zobowiązuje krajowy organ do odstąpienia od stosowania polskiej Konstytucji, lub nakazują stosować przepisy prawa w sposób z nią niezgodny”.

TK orzekł, że przepisy Traktatu o Unii Europejskiej, które zaskarżył premier, są niezgodne z konstytucją. TK rozpatrywał sprawę w pełnym składzie a wyrok zapadł większością głosów. Zdania odrębne zgłosili sędziowie Piotr Pszczółkowski i Jarosław Wyrembak.

Czytaj też:
Morawiecki po wyroku TK ws. prawa unijnego: Nie jesteśmy w UE nieproszonym gościem