Jarosław Gowin został zapytany o pozycję Mateusza Morawieckiego. Wszystko przez listę 160 nazwisk, która zawiera ludzi m.in. z PGE, KGHM, LOT, PKO BP, Pekao SA, Orlenu, PZU, Grupy Azoty czy Totalizatora Sportowego. Osoby, które znalazły się w spisie, mają zawdzięczać premierowi posady w spółkach skarbu państwa oraz ministerstwach. Lista miała powstać na zamówienie przeciwników szefa rządu w PiS lub samym rządzie.
Jarosław Gowin o wojnie pomiędzy Mateuszem Morawieckim i Zbigniewem Ziobrą
Były wicepremier ocenił w programie „Tłit” Wirtualnej Polski, że z jednej strony wokół Morawieckiego toczą się intrygi, a z drugiej premier może liczyć na zaufanie Jarosława Kaczyńskiego i jego pozycja jest pewna. – Trwa niekończąca się wojna pomiędzy Mateuszem Morawieckim a Zbigniewem Ziobrą i to nie jest żadna tajemnica. Ta lista pokazuje, że wewnątrz obozu rządowego nie wszyscy są przyjaźnie nastawieni do szefa rządu – mówił Gowin.
Prezes Porozumienia „nie wierzy, żeby szef PiS zdecydował się na wymianę premiera w tym momencie”. – Jeżeli coś osłabia pozycję Mateusza Morawieckiego, to niekończący się spór z Unią Europejską. Myślę, że pod tym względem jego „premierowanie”, niekoniecznie z jego winy, będzie zapisane w historii Polski jako porażka – stwierdził polityk.
Lider Porozumienia: Jarosław Kaczyński wywracał stolik
Gowin powiedział, że kiedy Morawiecki był wybierany na szefa rządu, miał poprawić relacje z UE i jego zdaniem „zrobił pod tym względem duży wysiłek”. – Myślę, że wielokrotnie był bliski osiągnięcia tego celu, natomiast zawsze na końcu Jarosław Kaczyński decydował się wywracać stolik. Sądzę, że tak było też z ostatnim wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego – podsumował były wicepremier.
Czytaj też:
Morawiecki po wyroku TK ws. prawa unijnego: Nie jesteśmy w UE nieproszonym gościem