Europoseł rządzącego na Węgrzech Fideszu odniósł się do wyroku polskiego Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że niektóre przepisy Traktatu o UE są niezgodne z polską konstytucją.
Europoseł Fideszu: UE opiera się na suwerenności i równości państw
Laszlo Trocsanyi, obecny europoseł Fideszu i minister sprawiedliwości Węgier w latach 2014-2019 stwierdził, że wyrok polskiego Trybunału Konstytucyjnego ustalił pierwszeństwo praw wynikających z konstytucji krajowej w tych obszarach, w których prawo unijne nie posiada wyłącznej kompetencji.
– Polski Trybunał Konstytucyjny nie kwestionuje nadrzędności prawa wspólnotowego we wszystkich sprawach, w których Unia ma kompetencje, ale stwierdza, że konstytucja narodowa stoi na czele systemu prawnego – ocenił Trocsanyi. – Polski Trybunał bronił stanowiska, że suwerenność, demokratyczna legitymacja i porządek konstytucyjny państw członkowskich stanowią fundament narodowych konstytucji, która jest ramą egzekwowania unijnego prawa – dodał.
Jego zdaniem decyzja polskiego TK wpisuje się w szereg decyzji narodowych trybunałów konstytucyjnych, wywołanych tym, że instytucje unijne nie respektują przyjętej w traktatach założycielskich zasady przenoszenia pełnomocnictw.
– Unia Europejska i europejskie prawo istnieją i można je stosować dlatego, że umożliwiły to konstytucje państw członkowskich. Unijne instytucje także podczas realizowania swoich kompetencji są zobowiązane respektować suwerenność i konstytucyjną tożsamość państw członkowskich– ocenił. – Podkreślamy, że funkcjonowanie integracji europejskiej opiera się na suwerenności i równości państw członkowskich. Wymiar sprawiedliwości, a więc także niezawisłość sędziów, uważamy za ważną wspólną wartość, ale nie można kwestionować prawa poszczególnych państw do tego, że przeprowadzają reformę wymiaru sprawiedliwości w celu jego skuteczności– dodał.
Czytaj też:
Scenariusze po wyroku TK. „Polska i Unia to pędzące wprost na siebie pociągi”