Ławy w Sejmie świeciły pustkami. Posłowie nie byli zainteresowani ważną debatą

Ławy w Sejmie świeciły pustkami. Posłowie nie byli zainteresowani ważną debatą

Puste ławy w Sejmie podczas debaty
Puste ławy w Sejmie podczas debaty Źródło: X / Katarzyna Lubnauer
Rząd przyjął projekt ustawy o budowie zabezpieczenia granicy Polski z Białorusią. Dla posłów sprawa nie okazała się jednak istotna - podczas debaty nad inicjatywą sejmowe ławy były niemal puste.

Podczas posiedzenia Sejmu 13 października w  odbyło się drugie czytanie projektu ustawy o budowie zabezpieczenia granicy państwowej. Chodzi o budowę zapory na granicy z Białorusią. Inicjatywę popiera Prawo i Sprawiedliwość, krytyczne jest Polskie Stronnictwo Ludowe a Platforma Obywatelska i Lewica złożyły wnioski o odrzucenie zaproponowanych zmian.

A rządowy projekt przechodzi przez parlament w rekordowo szybkim tempie. 12 października został przyjęty przez Radę Ministrów. Tego samego dnia wpłynął do Sejmu, do połączonych dwóch Komisji: Obrony Narodowej i Administracji i Spraw Wewnętrznych. Choć sprawa jest bardzo poważna, zdecydowana większość posłów nie była zainteresowana debatą nad sposobem zabezpieczenia polskiej granicy. Sejmowe ławy świeciły pustkami.

twitter

Zapora na granicy polsko-białoruskiej

Arkadiusz Czartoryski z  przekonywał, że budowa zapory jest koniecznością. – Wszystko na to wskazuje, że mamy do czynienia z największym kryzysem na polskiej granicy po 1989 roku. Mieliśmy tylko w sierpniu i we wrześniu 8 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy – tłumaczył.

– Rząd PiSu i Solidarnej Polski postawi nowoczesne zabezpieczenie, żeby zabezpieczyć miliony Polaków przed akcją Łukaszenki i Putina – argumentował Janusz Kowalski z Solidarnej Polski.

– Wasza historia z murem i z pozorną obroną ma na celu tylko jedną rzecz: przykryć że chcecie wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej – ocenił były szef MSWiA Bartłomiej Sienkiewicz z . Joanna Kluzik-Rostkowska oceniła, że mur na granicy tak naprawdę nie powstanie. – Będzie z tym murem dokładnie tak samo jak z respiratorami, z maseczkami, z Ostrołęką – stwierdziła.

Mur na granicy z Białorusią - koszty

Poseł Lewicy Paweł Krutul zwrócił uwagę na astronomiczny koszt inwestycji, który wyniesie około 1,6 mld zł. – To dwa lata budżetu na edukację w moim rodzinnym Białymstoku, 10 nowych szpitalnych oddziałów ratunkowych, 10 lat funkcjonowania urzędu ds. cudzoziemców albo jeden wielki mur na miarę waszych możliwości – mówił.

Krytycznie do projektu odniósł się klub . – Proponujemy instalację na granicy z Białorusią elektronicznego muru w oparciu o przejrzyste procedury przetargowe – powiedział podczas sejmowej debaty Radosław Lubczyk. Innego zdania był Krzysztof Tuduj. Według polityka Konfederacji budowa muru jest konieczna, aby zażegnać kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej.

Czytaj też:
Awaria systemu do głosowania w Sejmie nie była przypadkowa? PiS ma problemy z większością