Trwa spór między Polską a Komisją Europejską w sprawie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. 14 lipca 2021 r. TSUE zobowiązał nasz kraj do natychmiastowego zawieszenia przepisów krajowych odnoszących się zwłaszcza do uprawnień izby. Sprawa dotyczyła m.in. decydowania ws. immunitetów sędziowskich. Takiemu rozwiązaniu sprzeciwia się Solidarna Polska.
15 lipca TSUE orzekł, że system odpowiedzialności sędziów w Polsce jest niezgodny z unijnym prawem a utworzenie Izby Dyscyplinarnej SN, która „nie daje w pełni rękojmi niezawisłości i bezstronności, a w szczególności nie jest chroniona przed bezpośrednimi lub pośrednimi wpływami polskiej władzy ustawodawczej i wykonawczej”.
Podczas konferencji prasowej w Sejmie Michał Wójcik był pytany m.in. o dalsze losy Izby Dyscyplinarnej. – Solidarna Polska sygnalizowała, że oczywiście możemy rozmawiać o likwidacji Izby Dyscyplinarnej, ale w kontekście szerszym, czyli zmian w Sądzie Najwyższym i całym sądownictwie powszechnym. Chcemy wrócić do reformy Ziobry, która została zablokowana w 2017 roku – oświadczył minister w KPRM. – Jechaliśmy jak walec. I nadal tak powinno być – zaznaczył.
Co Wójcik zarzuca Morawieckiemu?
Współpracownik Zbigniewa Ziobry stwierdził, że Mateusz Morawiecki wykazał się sporą naiwnością ufając Unii Europejskiej. – Jeśli chodzi o Mateusza Morawieckiego, być może była zbyt duża ufność wobec polityków unijnych, z którymi miano się dogadać w kwestii reform wymiaru sprawiedliwości. Z nimi się nie ma co dogadywać, bo oni nie szanują Polaków, nie szanują Polski. W moim przekonaniu to była naiwność – stwierdził Michał Wójcik.