Pytany czy zgodziłby się na udział we wspólnej debacie z Donaldem Tuskiem prezes PiS odpowiedział w RMF FM, że lider PO musiałby najpierw przeprosić przede wszystkim za to, że „jest autorem wielkiej degradacji polskiego życia publicznego, degradacji języka i tej straszliwej fali nienawiści, która została wywołana”.
– Gdyby powiedział przepraszam, bo ma za co przepraszać, to oczywiście bym się zgodził – stwierdził Jarosław Kaczyński dodając, że „debata miałaby sens, gdyby Tusk wezwał do tego, żeby zaniechać »ośmiu gwiazdek« czy brzydkich słów i powiedział, że byliśmy w błędzie, trzeba wrócić do normalnych relacji w życiu publicznym”.
Tusk odpowiada Kaczyńskiemu?
Na reakcję przewodniczącego Platformy Obywatelskiej nie trzeba było długo czekać. Donald Tusk zamieścił na swoim profilu na Twitterze przeprosiny dla prezesa PiS i poprosił o wyznaczenie daty oraz miejsca debaty.
Kto miałby większe szanse w starciu Tusk-Kaczyński?
Zdaniem internautów, gdyby doszło do debaty między liderami dwóch największych partii w Polsce, większe szanse na zwycięstwo miałby Jarosław Kaczyński. W naszej sondzie na Twitterze na prezesa Prawa i Sprawiedliwości postawiło 59,1 proc. osób, a na Donalda Tuska 40,9 proc. W sondzie oddano 1646 głosów, jednak należy podkreślić, że nie jest to reprezentatywna próba badanych.
Debaty Tusk-Kaczyński nie będzie?
Na razie nie wiadomo, czy do spotkania polityków faktycznie dojdzie. – Czekamy na to, co zrobi prezes PiS. Mamy jednak świadomość, że on nie lubi rozmawiać z Tuskiem. Szkoda, bo Polska zasługuje na debatę – powiedziała w Radiu Zet Barbara Nowacka.
Z kolei Jarosław Sellin przyznał, że będzie namawiał Jarosława Kaczyńskiego, aby nie zgadzał się na dyskusję z przewodniczącym PO. – Niby dlaczego ma rozmawiać z Donaldem Tuskiem? O czym rozmawiać z człowiekiem, który nawet nie wie – w sensie ideowym – kim jest? Platforma Obywatelska jest bezideową partią władzy. My mamy programy, które realizujemy od sześciu lat, a co ma Donald Tusk? Niczego istotnego nie ogłosił – stwierdził wiceminister kultury.
Czytaj też:
Kulisy rekonstrukcji. Oprócz stanowisk w rządzie w umowach koalicyjnych jest nowy zapis