„Nie brano pod uwagę realizacji działań przy użyciu broni”. MKiŚ reaguje po głośnej interpelacji ws. myśliwych

„Nie brano pod uwagę realizacji działań przy użyciu broni”. MKiŚ reaguje po głośnej interpelacji ws. myśliwych

Michał Kurtyka
Michał Kurtyka Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
Ministerstwo Klimatu i Środowiska dementuje, jakoby starało się o zmianę przepisów, by do strefy stanu wyjątkowego mogli z bronią wejść myśliwi.

W ostatnich dniach pojawiła się odpowiedź wiceministra klimatu i środowiska Edwarda Siarki na interpelację posłanki Polski 2050 Hanny Gill-Piątek w sprawie „umożliwienia odstrzału” na terenie objętym stanem wyjątkowym. Jak wynikało z pisma Siarki, już 1 października minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka wystąpił do premiera i szefa MSWiA o tym, by powstał wyjątek w przepisach, który pozwoli członkom Polskiego Związku Łowieckiego na przebywanie w strefie stanu wyjątkowego (obowiązuje od 2 września w ponad 180 miejscowościach w przygranicznym pasie z Białorusią).

W piśmie padło też stwierdzenie, że ograniczenia związane ze stanem wyjątkowym uniemożliwiają myśliwym (członkom PZŁ) wykonywanie ustawowych obowiązków. Wspomniano też o tym, że „myśliwi muszą także realizować zadania związane z przeciwdziałaniem rozprzestrzeniania się wirusa Afrykańskiego Pomoru Świń przez prowadzenie akcji poszukiwania padłych dzików oraz realizowania odstrzałów planowych i sanitarnych w celu ograniczenia liczebności ich populacji”.

Myśliwi w strefie stanu wyjątkowego? MKiŚ dementuje

W niedzielę 17 października do resort klimatu i środowiska rozesłał do mediów komunikat, w którym pośrednio prostuje informacje z interpelacji.

„W związku z trwającym stanem wyjątkowym na terenach przygranicznych członkowie PZŁ są pozbawieni możliwości szacowania szkód łowieckich wyrządzonych przez zwierzynę. W konsekwencji uniemożliwia się rolnikom uzyskania odszkodowania należnego z tytułu wyrządzonych szkód. Dotychczasowe działania Ministerstwa Klimatu i Środowiska miały na celu – tylko i wyłącznie – przeanalizowanie możliwości wprowadzenia zmian w powyższym zakresie” – czytamy.

Choć w odpowiedzi na interpelację o „planowych i sanitarnych” odstrzałach, MKiŚ zapewnia, że nie rozważano dopuszczenia myśliwych z bronią na tereny stanu wyjątkowego:

„Nie brano pod uwagę jakiejkolwiek realizacji działań przy użyciu broni przez członków PZŁ na terenach objętych stanem wyjątkowym. Jakiekolwiek spekulacje w tym zakresie prowadzą jedynie do wprowadzania w błąd opinii publicznej i są całkowicie nieuprawnione. Obowiązujący w regionie przygranicznym stan wyjątkowy jest sytuacją wyższej konieczności, stąd obecność i realizacja działań przez myśliwych na tych terenach mogłaby nieść za sobą zagrożenie. W związku z powyższym jakiekolwiek zmiany w tym zakresie nie są ani nie będą prowadzone”.

Czytaj też:
Sylwia Spurek: Ludzie będą się kiedyś wstydzić jedzenia nabiału

Źródło: Wprost.pl / NaTemat