Afera mailowa. Morawiecki miał pisać do szefa PAP: Daj sprytnego dziennikarza, narracja jest gotowa

Afera mailowa. Morawiecki miał pisać do szefa PAP: Daj sprytnego dziennikarza, narracja jest gotowa

Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki Źródło: Newspix.pl / Tedi
„Narracja jest gotowa, tylko trzeba ładnie to wszystko ująć i po przecinać pytaniami” – tak premier Mateusz Morawiecki miał rzekomo pisać do prezesa PAP Wojciecha Surmacza. Tematem korespondencji jest wywiad z Andrzejem Dudą. Rozmowa z prezydentem jeszcze tego samego dnia pojawiła się w sieci.

W sieci pojawił się zrzut ekranu kolejnej wiadomości mailowej, która miała rzekomo wyciec ze skrzynki pocztowej . Tym razem szef KPRM jest jednym z odbiorców dodanych „do wiadomości”, a sama korespondencja odbywa się pomiędzy premierem , a prezesem PAP Wojciechem Surmaczem.

Wojtek – czy mógłbyś dać jakiegoś sprytnego dziennikarza, aby przeprowadził bardzo pilnie wywiad z panem prezydentem ws. Funduszu – narracja jest gotowa, tylko trzeba ładnie to wszystko ująć i po przecinać pytaniami. Oczywiście przeprowadzić albo przeprowadzić” – miał pisać Morawiecki w wiadomości (pisownia oryginalna), co może sugerować, że dziennikarz nie zadał wprost pytań prezydentowi. Sprawa dotyczyła powstania Funduszu Medycznego z budżetem niemal 3 mld zł, którego inicjatorem miał być właśnie prezydent Duda.

Pan prezydent jest panem prezydentem i nie wiem dokładnie jak to ułożymy, ale generalnie chodzi mi o treść. Wzgl. Jeżeli decyzja będzie taka żebym ja do precyzował coś w podobnym wywiadzie można zrobić to tak że pan prezydent mówi o kilku sprawach jednocześnie – bardzo ważnych, a w tym także o tym funduszu a potem kilka godzin później jeszcze krótszy wywiadzik pięć pytań ze mną gdzie ja doprecyzował uję tylko na temat tego funduszu w duchu jak niżej” – rzekomo kontynuował premier (pisownia oryginalna).

W odpowiedzi po 34 minutach prezes PAP miał odpisać „Działamy” i zapowiedzieć, że pytania już są gotowe i zostaną wysłane do prezydenckiego rzecznika Błażeja Spychalskiego i do doradcy premiera Mariusza Chłopika. „Myślę, że na jutro rano - żeby nie przegrzać - rozmowa z Tobą. I to już sobie zrobimy na spokojnie” – miał dodać Surmacz.

„Tak będzie najlepiej. Tak działamy. Dopilnuj tego, Wojtek!” – miał jeszcze napisać premier, a w odpowiedzi dostać zapewnienie „Pilnuję 24/7”.

twitter

Maile miały zostać rzekomo wysłane 7 marca 2020 roku. Tego samego dnia w serwisie Polskiej Agencji Prasowej pojawił się wywiad z prezydentem Dudą dotyczący Funduszu Medycznego. Jako autor wywiadu podpisany jest Rafał Białkowski.

Prezes PAP: Powstrzymuję się od jakichkolwiek komentarzy

W odpowiedzi na nasze pytania dotyczące rzekomej korespondencji, prezes PAP Wojciech Surmacz przysłał krótkie oświadczenie.

Z uwagi na fakt, że mamy do czynienia z anonimowym źródłem, udostępniającym zmanipulowane informacje, których pochodzenie wynika z przestępstwa, powstrzymuję się od jakichkolwiek komentarzy i udzielania odpowiedzi” – czytamy w nim.

Afera mailowa. Stanowisko Michała Dworczyka i Jarosława Kaczyńskiego

Przypomnijmy – na początku czerwca media obiegła informacja o włamaniu do prywatnej skrzynki e-mail Michała Dworczyka. Od tego czasu dyskusję podgrzewają kolejne wiadomości, które mają pochodzić ze wspomnianego źródła.

Szef KPRM już w czerwcu bardzo szybko wydał oświadczenie w sprawie. „Zważywszy na to, że informacje zostały opublikowane w rosyjskim serwisie społecznościowym Telegram oraz fakt, że przez 11 lat miałem zakaz wjazdu na teren Białorusi i Rosji jako osoba aktywnie wspierająca przemiany demokratyczne na terenie byłego ZSRR, traktuję ten atak jako jeden z elementów szeroko zakrojonych działań dezinformacyjnych zawierających sfałszowane i zmanipulowane informacje" – czytamy w komunikacie, który został opublikowany na .

Wicepremier i przewodniczący komitetu ds. bezpieczeństwa narodowego i spraw obronnych Jarosław Kaczyński w wydanym komunikacie poinformował, że „najważniejsi polscy urzędnicy, ministrowie, posłowie różnych opcji politycznych byli przedmiotem ataku cybernetycznego”. Polityk dodał, że z analizy polskich służb oraz służb specjalnych naszych sojuszników wynika, że „atak cybernetyczny został przeprowadzony z terenu Federacji Rosyjskiej”.

Czytaj też:
Kaczyński o rekonstrukcji rządu. Dworczyk może spać spokojnie. „Nie będzie zmieniony, przynajmniej teraz”