Obywatelski projekt złożony do Sejmu przez fundację Kai Godek ma zabronić zgromadzeń, których celem m.in. propagowanie innej orientacji niż heteroseksualna czy kwestionowanie małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny lub propagowanie adopcji dzieci przez związki jednopłciowe. W uzasadnieniu projektu jego autorzy wprost wskazują na parady równości organizowane przez środowiska LGBT w wielu polskich miastach.
Zakaz zgromadzeń LGBT. Posłowie zajmą się projektem Godek
Marszałek Sejmu zdecydowała, że I czytanie projektu nowelizacji ustawy – Prawo o zgromadzeniach, nazywanego przez wnioskodawców „Stop LGBT” odbędzie się na posiedzeniu Sejmu rozpoczynającym się 28 października. Przedstawicielem komitetu jest Krzysztof Kasprzak, a do jego zastępstwa wyznaczona została Kaja Godek.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że zgodnie z przepisami, projektami obywatelskimi ustaw, czyli takimi, pod którymi zebrano przynajmniej 100 tysięcy podpisów, posłowie musza się zając w ciągu trzech miesięcy od daty wpłynięcia do Sejmu. Projekt Kai Godek został złożony w Sejmie 9 sierpnia 2021 roku.
„Stop LGBT”. Co zakłada projekt ustawy?
Złożony projekt ustawy zakłada, że cel zgromadzenia nie może dotyczyć m.in.:
- kwestionowania małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny,
- propagowania rozszerzenia instytucji małżeństwa na osoby tej samej płci,
- propagowania związków osób tej samej płci lub związków składających się z więcej niż dwóch osób,
- propagowania traktowania związków osób tej samej płci lub związków składających się z więcej niż dwóch osób w sposób uprzywilejowany,
- propagowania rozwiązań prawnych mających na celu uprzywilejowanie związków osób tej samej płci,
- propagowania możliwości przysposabiania dzieci przez osoby tej samej płci,
- propagowania orientacji seksualnych innych niż heteroseksualizm,
- propagowania płci jako bytu niezależnego od uwarunkowań biologicznych,
- propagowania aktywności seksualnych dzieci i młodzieży przed ukończeniem 18 roku życia.
W projekcie uściślono też, ze przez propagowanie rozumie się „wszelkie formy upowszechniania, rozpowszechniania, agitowania, lobbowania, twierdzenia, oczekiwania, żądania, zalecania, rekomendowania bądź promowania”.
Warto zauważyć, ze do tej pory Ustawa o Zgromadzeniach nie wyłączała żadnych celów zgromadzeń. Na mocy nowelizacji cele związane z „propagowaniem” LGBT byłyby jedynymi takimi przypadkami, w których do zgromadzenia można byłoby nie dopuścić. Oczywiście nie licząc w tym miejscu wyłączeń na mocy innych przepisów, na przykład zakazujących propagowania ustrojów totalitarnych, czy zakazu zgromadzeń, gdy zagrażają one zdrowiu i życiu uczestników.
Zakaz Maryi z tęczową aureolą i tęczowych skrzydeł husarii
Dodatkowo nowelizacja przewiduje też zapis zabraniający podczas zgromadzenia:
- „posiadania i wykorzystywania jakichkolwiek materiałów, których treść odwołuje się do wymienionych, zakazanych celów – czyli np. jakikolwiek ulotek czy transparentów „propagujących” LGBT
- „wykorzystywania symboli religijnych oraz przedmiotów związanych z praktykowaniem obrzędów religijnych w sposób mogący obrazić uczucia religijne innych osób, w tym poprzez ich artystyczne przetworzenie” oraz „wykorzystywania religii lub nawiązani do religii w kontekście” zakazanych celów – tu może chodzić o dodawanie tęczowych barw do świętych obrazów, czy przebieranie się za osoby duchowne,
- „posiadania i wykorzystywania artystycznie przetworzonych godła lub barw narodowych” w związku z zakazanymi celami – tu może chodzić przede wszystkim o polskie godło połączone z tęczową flagą
- „posiadania i wykorzystywania artystycznie przetworzonych symboli historycznych lub przedmiotów związanych z historia Polski” w związku z zakazanymi celami – w uzasadnieniu mowa jest wprost o symbolu Polski Walczącej, ale na jednym z dołączonych zdjęć jest uczestnicząca w paradzie osoba przebrana za husarza z tęczowymi skrzydłami.
- „uczestnictwa w przebraniach o erotycznym lub seksualnym charakterze” oraz „uczestnictwa nago”
- „wszelkich zachowań oraz działań godzących w moralność publiczną, w tym w szczególności mogących zgorszyć lub zdemoralizować dzieci lub młodzież w wieku do lat 18”
Czytaj też:
Kaja Godek zarzuca posłom, że „drwią ze zgwałconych dzieci”. „Zabawa jest przednia”