„Niedyskrecje parlamentarne”. Czego Donald Tusk nie rozumie, a Jarosław Kaczyński się nie boi?

„Niedyskrecje parlamentarne”. Czego Donald Tusk nie rozumie, a Jarosław Kaczyński się nie boi?

Donald Tusk i Jarosław Kaczyński
Donald Tusk i Jarosław Kaczyński Źródło: Newspix.pl / ABACA/Ireneusz Pluciński
Grzegorz Schetyna ma dzielić się ze znajomymi gorzkimi refleksjami na temat Donalda Tuska. Jego zdaniem nowy przewodniczący Platformy zatrzymał się mentalnie w 2014 roku i nie rozumie obecnej Polski. Lecz przy Jarosławie Kaczyńskim i tak jest nowoczesny. Telefon, którego używa prezes PiS, to stary model Nokii, a Kaczyński nawet nie wysyła z niej SMS-ów. Za to dzięki temu nie musi się bać cyberataku hakerów.

Ale najpierw będzie o Annie Zalewskiej. Europosłanka PiS od kilku tygodni praktycznie nie wychodzi z mediów. Politycy z jej regionu, czyli Dolnego Śląska, twierdzą że postawiła sobie za cel „wykończenie” Michała Dworczyka.

Zdaniem naszych rozmówców eurodeputowana postanowiła wykorzystać fakt, iż obecny szef dolnośląskich struktur, czyli właśnie Dworczyk, jest osłabiony z powodu afery mailowej.

– To wygląda na totalną ofensywę – ocenia polityk Platformy Obywatelskiej z Dolnego Śląska.

I dodaje z uśmiechem: Zalewska zabiła już wiatraki (była liderką ustawy antywiatrakowej – przyp. red.), szkoły, a teraz bierze się za Dworczyka.

Skoro już jesteśmy na Dolnym Śląsku, to Grzegorz Schetyna, kiedyś lider PO tego regionu, ma podobno dzielić się ze znajomymi gorzkimi refleksjami na temat Donalda Tuska, który po powrocie do Polski nie przejawia chęci współpracy z politykiem.

Artykuł został opublikowany w 43/2021 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.