Polska może ponieść ogromne koszty niedostosowania się do decyzji TSUE. Unijny trybunał nałożył na nasz kraj kolejną karę finansową. Tym razem chodzi o Izbę Dyscyplinarną SN. 27 października Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zobowiązał Polskę do zapłaty okresowej kary w wysokości miliona euro dziennie. Kara będzie liczona od dnia doręczenia naszemu krajowi tego postanowienia do dnia, w którym Polska wypełni zobowiązania wynikające z połowy lipca 2021 roku.
Fogiel kontra dziennikarka TVN24
Dziennikarka TVN24 zapytała w Sejmie wicerzecznika Prawa i Sprawiedliwości, czy „Polska się doigrała”. – Nie wiem, czy pani redaktor z kimś igrała, czy nie. Trudno mi się do tego odnieść – odparł Radosław Fogiel.
Polityk PiS zaznaczył, że „to w jaki sposób jest zorganizowany wymiar sprawiedliwości jest wewnętrzną sprawą państwa członkowskiego”. – Jeżeli chodzi o traktaty i kompetencje, które przekazywaliśmy Unii Europejskiej, to kwestii sądownictwa tam nie ma – tłumaczył.
– Apelowałbym o trochę więcej poczucia własnej suwerenności, tożsamości, może dumy narodowej, a nie takie podejście, że o rety, dlaczego nie likwidujemy, kiedy się od nas tego wymaga. To polski parlament decyduje, jak wygląda sądownictwo w Polsce – podsumował wicerzecznik PiS.
TSUE nałożyło na Polskę karę. Milion euro dziennie
W wydanym 27 października postanowieniu wiceprezes Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej zobowiązał Polskę do zapłaty okresowej kary w wysokości miliona euro dziennie. Kara będzie liczona od dnia doręczenia naszemu krajowi tego postanowienia do dnia, w którym Polska wypełni zobowiązania wynikające z połowy lipca 2021 roku.
TSUE podkreślił m.in., że „poszanowanie środków tymczasowych, zarządzonych 14 lipca 2021 r., jest konieczne, aby uniknąć poważnej i nieodwracalnej szkody dla porządku prawnego Unii Europejskiej oraz wartości, na których opiera się UE, w szczególności wartości państwa prawnego”.
Czytaj też:
Jaki krytycznie o decyzji TSUE. „Polska nie może się godzić na bezprawie”