Przypomnijmy, że chodzi o sprawę, o której pisaliśmy już wcześniej. Kolarka Maja Włoszczowska poinformowała, że została okradziona. „Złodzieje włamali się do budynku w Jeleniej Górze (Cieplice) i wyłamali drzwi wszystkich komórek lokatorskich. Jedna z nich to moja rowerownia. Rowery niesprzedawalne. Dwa czarne hardtaile: KROSS Level. Jeden ze złotymi zdobieniami – na nim wygrałam Puchar Świata w Val di Sole. Drugi – całkowicie czarny z charakterystyczną sztycą JBG2. Trzeci rower to KROSS Earth (full). Na amortyzatorach DT Swiss. Rowery widać na załączonych zdjęciach. Pełna specyfikacja wkrótce. Jak trochę ochłonę...„ – pisała Włoszczowska, wyraźnie zdenerowana całym zdarzeniem.
W swoim poście prosiła również o udostępnianie informacji, by jak najszybciej namierzyć złodziei, a przede wszystkim jej skradziony sprzęt.
Andrzej Duda „szuka” rowerów. Internauci bezlitośni dla prezydenta
Informację o zdarzeniu postanowił nagłośnić również prezydent Andrzej Duda. Nie skończyło się to jednak dobrze. W komentarzach pod postem prezydenta zaroiło się od ironicznych wypowiedzi pod adresem głowy państwa. „Ukradli też 50 milionów za niedostarczone respiratory” – pisze poseł KO Michał Szczerba, nawiązując do rządowej afery respiratorowej.
„PAD szuka ukradzionych rowerów. No i wreszcie jakaś pożyteczna robota. Brawo!” – „chwali” Dudę Roman Giertych.
„Ja nie chcę nic sugerować, ale niedawno Tusk wrócił do Polski” – śmieje się anonimowy użytkownik. To z kolei nawiązanie do słynnej „winy Tuska”. „Rowerami się zajmuje, gdy w Polsce mamy dramat z inflacją” – pisze inny, zirytowany użytkownik. „Otrzymał Pan podwyżkę, może Pan pomóc. My otrzymaliśmy 7 proc. inflacji. Pozdrawiam” – czytamy dalej. Komentarzy w podobnym tonie stale przybywa. W większości z nich, internauci zwracają uwagę, że niezależnie od ważności sprawy kradzieży rowerów Mai Włoszczowskiej, nie jest rolą prezydenta, żeby się tym zajmować.
Czytaj też:
Maja Włoszczowska okradziona. Kolarka prosi o pilną pomoc