29 października Sejm przyjął projekt ustawy, który zakłada zmianę przepisów akcyzowych. Zgodnie z rządową propozycją akcyza na alkohol ma w 2022 r. wzrosnąć o 10 proc. Z każdym kolejnym rokiem (aż do 2027) ma być wyższa o 5 proc. Za podniesieniem akcyzy opowiedziało się 219 polityków.
Przeciw zagłosowało 208 parlamentarzystów. 23 polityków nie wzięło udziało w głosowaniu a 9 z Lewicy wstrzymało się od głosu. Komentatorzy zwracali uwagę na fakt, że gdyby nie wspomnianych wyżej 9 parlamentarzystów, opozycji udałoby się odrzucić projekt przygotowany przez Ministerstwo Finansów.
Co Giertych zarzuca Lewicy?
Postawa polityków Lewicy oburzyła m.in. Romana Giertycha. „Gratuluje posłom Lewicy podniesienia podatków. Musicie poprosić PiS, aby pozwolili wam coś razem ukraść z zabranych obywatelom pieniędzy. To byłoby nie fair gdyby kradli tylko sami, a wam, którzy im pomogli przegłosować podwyżkę podatków nic nie dali” – napisał mecenas na swoim profilu na Twitterze.
Jego słowa nie przeszły bez echa. Na ripostę szefa Lewicy nie trzeba było długo czekać. „Roman, jako wicepremier u Kaczyńskiego dobrze wiesz, że to głosowanie jest wynikiem nieobecności posłów PO. Nawet będą za to ukarani. Po co robisz z siebie głupka? Współpracy z Kaczyńskim nie zmyjesz, a możesz doprowadzić do tego, że przestanę Cię lubić. A lubię platformianych lizusków” – stwierdził Włodzimierz Czarzasty.
W kolejnych wpisach polityk zarzucał adwokatowi, że „ma problemy z przyznaniem się do błędu”. „Jeżeli moja rada ci nie wystarczy, to ucz się na przykładzie byłego kolegi z PZPR – Andrzeja Leppera. On zapłacił za sojusz z Jarosławem Kaczyńskim ogromną cenę. Nie idź jego drogą” – odpowiedział wicemarszałkowi Sejmu Roman Giertych.
Czytaj też:
Senyszyn dla „Wprost”: Czarzasty postanowił zostać nie pierwszym po Bogu, ale po prostu Bogiem