We wtorkowym wydaniu „Rzeczpospolitej” ukazał się sondaż dotyczący kryzysu na granicy polsko-białoruskiej. Jedną z kwestii, o którą zapytano respondentów, było to, czy „Polska powinna się zwrócić o pomoc do Unii Europejskiej w sprawie rozwiązania kryzysu na granicy polsko-białoruskiej”.
Sondaż: Polacy chcą pomocy UE ws. sytuacji na granicy
Jak wynika z badań przeprowadzonych przez IBRIS na zlecenie „Rzeczpospolitej” Polacy nie mają wątpliwości w kwestii potrzeby unijnej pomocy w tej sytuacji.
Aż 82,2 proc. badanych uważa, że Polska „powinna się zwrócić o pomoc do Unii Europejskiej w sprawie rozwiązania kryzysu na granicy polsko-białoruskiej". Przeciwnego zdania jest jedynie 14,7 proc ankietowanych. 3,2 proc. nie ma w tej kwestii zdania.
– Z jednej strony badani chcieliby się podzielić z UE odpowiedzialnością za moralny wymiar kryzysu – tak wyniki sondażu skomentował w rozmowie „Rzeczpospolitą” Marcin Duma, szef IBRiS. – Ale naszym mitem narodowym jest mit Polski będącej przedmurzem chrześcijaństwa i europejskiej kultury, więc musimy sami, jak Ordon oparty o armatę, wytrwać na placówce – dodaje.
Migranci na granicy polsko-białoruskiej
W poniedziałek 8 listopada na polską granicę w okolicy przejścia granicznego w Kuźnicy Białostockiej dotarła parutysięczna grupa migrantów. W ciągu dnia migranci próbowali siłowo dostać się do Polski, ale zostali powstrzymani przez polskie służby: Straż Graniczną wspieraną przez policję i wojsko.
MSWiA oraz MON informowały o próbach siłowego sforsowania granicy, które na razie udało się zatrzymać. „Wydarzenia w rejonie Kuźnicy odbywają się w obecności i pod kontrolą białoruskich służb” – podkreślił MON.
Na miejsce ściągnięto funkcjonariuszy służb z całego kraju. W związku z sytuacją na granicy polsko-białoruskiej od wtorku 9 listopada od godz. 7 rano, do odwołania, zawieszony zostanie ruch graniczny (zarówno osobowy jak i towarowy) na drogowym przejściu w Kuźnicy.
Czytaj też:
Noc na granicy polsko-białoruskiej na filmach: Rozpalone ogniska, mocne światła i głośne komunikaty