W poniedziałek duża grupa migrantów dotarła na granicę polsko-białoruską w okolicy przejścia granicznego w Kuźnicy Białostockiej. Polskie władze szacowały liczbę migrantów na około 3-4 tysiące osób. W nocy ta grupa znacznie się zmniejszyła i służby mówią o około 800-1000 osobach koczujących w pobliżu przejścia granicznego w Kuźnicy.
Migranci z polskiej granicy trafili na litewską
Wiadomo już, gdzie trafiła część migrantów, którzy jeszcze wczoraj koczowali przy granicy z Polską. Litewski portal Delfi.lt poinformował, że około 500 osób w nocy zostało przetransportowanych przez białoruskie służby na granicę z Litwą. Otworzyli obozowisko w okolicy wsi Kadysz.
W tym samym czasie litewskie służby informują, że w nocy udaremniły kilkadziesiąt prób nielegalnego przekroczenia granicy.
Kryzys na granicy. Litewski rząd chcę wprowadzenia stanu wyjątkowego
W tej sytuacji litewski rząd wystąpił do parlamentu o ogłoszenie stanu wyjątkowego przy granicy z Białorusią.
– Dostrzegając sytuację zagrożenia ze strony białoruskiego reżimu, który organizuje takie rzeczy na granicy z Polską i zdając sobie sprawę, że możemy spotkać się również z podobnymi zagrożeniami oraz dostrzegając wyraźne podobieństwa między tym, co dzieje się na granicy i w miejscach zakwaterowania migrantów na terenie Litwy, z pewnością robimy i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby bronić naszej granicy – powiedziała minister spraw wewnętrznych Agne Bilotaite podczas internetowego spotkania Rady Ministrów we wtorek.
Zgodnie z propozycją rządu stan wyjątkowy ma obowiązywać przez miesiąc od północy 10 listopada w strefie przygranicznej oraz w miejscach zakwaterowania migrantów, którzy do tej pory przedostali się na Litwę.
– Stan wyjątkowy umożliwiłby ograniczenie ruchu wzdłuż granicy i w pasie 5 kilometrów, ograniczenia dotyczące zgromadzeń, ograniczenia komunikacji w ośrodkach zakwaterowania migrantów i, oczywiście, większe zaangażowanie sił zbrojnych – powiedziała Bilotaite. – Uważamy, że ta decyzja jest proporcjonalna do obecnej sytuacji – dodała.
Premier Ingrida Simonyte zapowiedział, że przedstawi decyzję do akceptacji parlamentu. Ostatecznie to litewski Seimas zdecyduje, czy stan wyjątkowy zostanie wprowadzony.
Czytaj też:
Kryzys na granicy z Białorusią. Niemcy wspierają Polskę i apelują do KE o pomoc