Po tych pytaniach na mównicy nagle zjawił się szef MON. Błaszczak nie krył wzburzenia

Po tych pytaniach na mównicy nagle zjawił się szef MON. Błaszczak nie krył wzburzenia

Mariusz Błaszczak w Sejmie
Mariusz Błaszczak w Sejmie Źródło: Sejm
Kilka pytań Bartłomieja Sienkiewicza w Sejmie sprawiło, że na mównicy nagle zjawił się szef MON. Mariusz Błaszczak postanowił w kilku zdaniach zamknąć kwestię pytań posła o obecną sytuację polskich żołnierzy.

We wtorek w  w trakcie specjalnego posiedzenia w sprawie sytuacji na granicy dominowały raczej pojednawcze tony. Premier apelował do opozycji, by chwilowo zapomniała o barwach politycznych i zastanowiła się wspólnie z rządem, jak rozwiązać kryzys. Przedstawiciele opozycji, jeśli krytykowali rząd, to w innej formie niż ta znana z wielu posiedzeń tej kadencji. Do pewnego momentu.

Sienkiewicz pyta m.in. o zdrowie psychiczne żołnierzy w Sejmie

Były szef MSW, obecnie poseł Platformy Obywatelskiej Bartłomiej Sienkiewicz, gdy tylko zjawił się na sejmowej mównicy, ruszył z serią pytań do ministra obrony narodowej i premiera. Jak wspomniał, byli 9 listopada z wizytą u polskich żołnierzy na granicy, gdzie zorganizowali konferencję prasową. Zaczął dopytywać:

– Czy pan się zapoznał z warunkami bytowymi tych żołnierzy? Czy pan zna rotację? Czy to jest prawda, że zaczęto ich przeprowadzać ze względu na koszty z pomieszczeń stałych do namiotów i kontenerów? Czy zna pan poziom wypadków, stresu pourazowego, którego ci żołnierze doświadczają?

Swoje wystąpienie Sienkiewicz skwitował następującym stwierdzeniem: – Bardzo łatwo się oddaje cześć polskiemu mundurowi, ale trzeba zadbać o ludzi w tych mundurach i tutaj mamy poważne wątpliwość. Czy tak naprawdę cała ta opowieść o ważnej służbie polskich żołnierzy ma zakorzenienie w ich warunkach życia. Ponieważ sygnały, jakie napływają, są wysoce niepokojące.

Błaszczak wkroczył na mównicę po Sienkiewiczu. Postanowił odpowiedzieć posłowi

Zaledwie swoje wystąpienie skończył Sienkiewicz, jak z ław wstał obecny na sali szef MON Mariusz Błaszczak, który skierował się prosto na mównicę, sygnalizując wicemarszałek Kidawie-Błońskiej, że chce odpowiedzieć posłowi.

Minister obrony narodowej postanowił długo nie rozwodzić się nad słowami i pytaniami Sienkiewicza, nie odniósł się do żadnego z pytań. Wyraźnie wzburzony wypalił tylko:

– Pani marszałek, wysoka izbo! Chcę podkreślić, że pan poseł mówił nieprawdę. To wszystko, co pan przedstawiał, jest kłamstwem. Jest kłamstwem.

Czytaj też:
Atak na polską granicę odparty, ale to nie koniec. „Moskwa chętnie wprowadziłaby tu swoje wojska”