Jeszcze we wtorek Mateusz Morawiecki przepraszał za nieobecność Jarosława Kaczyńskiego, wicepremiera ds. bezpieczeństwa, na specjalnym posiedzeniu Sejmu, zwołanym w związku z eskalacją kryzysu na granicy polsko-białoruskiej. Premier tłumaczył, że prezesa PiS „zmogła choroba”. Kaczyński jednak szybko doszedł do siebie, bo już w środę rano pojawił się na obchodach kolejnej miesięcznicy katastrofy smoleńskiej na placu Piłsudskiego w Warszawie.
Prezes pojawił się też w tym miejscu ponownie wieczorem, tym razem na uroczystości w przededniu Narodowego Święta Niepodległości. O godz. 21 wygłosił z tej okazji przemówienie. Wystosował też specjalny list z okazji 11 listopada.
Wystąpienie Kaczyńskiego
W przemówieniu prezes PiS mówił m.in. o zagrożeniach z „obu stron”, a także „wewnętrznym froncie”. – Jest tak, że bardzo wielu, po obu stronach Europy, nie chce zaakceptować naszej suwerenności, perspektywy naszego rozwoju. Wzrostu naszej determinacji – do tego by być narodem silnym. Bo tylko taka Polska może przetrwać. Dziś jest czas próby, odnoszący się do tej siły – wskazał Kaczyński.
Marsz Niepodległości 2021 bez polityków PiS
Z kolei w czwartek 11 listopada ulicami Warszawy przejdzie Marsz Niepodległości, który w tym roku nieoczekiwanie przybrał charakter uroczystości państwowej. Szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk „w obliczu niezrozumiałej decyzji prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego odmawiającej legalności Marszowi Niepodległości, a także krzywdzących organizatorów Marszu orzeczeń sądów” podjął decyzję, „aby nadać uroczystości status państwowy”. Wcześniej Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy uchylenie decyzji wojewody mazowieckiego o rejestracji marszu jako wydarzenia cyklicznego. Mimo państwowego charakteru w marszu nie wezmą jednak udziału Mateusz Morawiecki, Andrzej Duda ani Jarosław Kaczyński.
W związku z legalizacją Marszu Niepodległości grupa „14 kobiet z mostu” odwołała swoje wydarzenie „Niepodległa dla Wszystkich”, zarejestrowane wcześniej na tej samej trasie.
Czytaj też:
Kaczyński o zagrożeniu ze strony Białorusi i nie tylko. „Mamy także wewnętrzny front”