W piątek 11 listopada w Parlamencie Europejskim odbyło się głosowanie w sprawie rezolucji dotyczącej aborcji w Polsce. Rezolucja została przyjęta – „za” było 373 europosłów, a przeciw 124. Rezolucja składa się z 29 punktów, nie licząc poprawek. W dokumencie PE wzywa KE do „wsparcia aktywistów i aktywistek działających na rzecz praw reprodukcyjnych kobiet, a także do powołania specjalnego wysłannika UE ds. zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego oraz praw w tym obszarze”.
W dokumencie pojawia się również wezwanie, którego adresatem jest polski rząd, do podjęcia działań w celu doprowadzenia do „dekryminalizacji aborcji”.
Wyrok TK z 2020 roku
Obowiązujący w Polsce tzw. kompromis aborcyjny pozwalał na wykonanie aborcji w trzech przypadkach: gdy ciąża zagraża życiu bądź zdrowiu kobiety, gdy jest skutkiem gwałtu albo innego czynu zabronionego oraz w przypadku ciężkich wad płodu. Wyrok TK z 22 października 2020 roku, w którym uznano tę ostatnią przesłankę za niekonstytucyjną, spowodował faktyczne zaostrzenie prawa aborcyjnego w Polsce. Wciąż obowiązują dwie przesłanki do dokonania aborcji.
W ostatnich dniach kwestia wróciła do dyskursu publicznego za sprawą nagłośnienia śmierci ciężarnej Izabeli z Pszczyny i protestów, które wywołała ta tragedia. Na demonstracjach, ale także wśród polityków, ponownie pojawił się temat liberalizacji prawa aborcyjnego.
Czytaj też:
Sondaż „Wprost”: Ponad połowa Polaków popiera prawo do aborcji do 12. tygodnia ciąży