Na początku listopada „Rzeczpospolita” informowała, że Prawo i Sprawiedliwość pracuje obecnie nad rozwiązaniami, które wprowadzą ogromne zmiany w funkcjonowaniu Sądu Najwyższego. W opublikowanym przez dziennik projekcie ustawy pojawił się m.in. zapis, że zamiast obecnych pięciu izb w SN byłyby tylko dwie: Izba Prawa Publicznego i Izba Prawa Prywatnego. Pozostałe Izby miałyby zostać zlikwidowane.
W myśl nowych przepisów sędziowie mieliby obowiązek złożenia oświadczeń do I Prezes SN, czy nadal chcą być zasiadać w Sądzie Najwyższym. Jeśli zdecydują, że chcą dalej orzekać, musieliby poddać się ocenie Krajowej Rady Sądownictwa. Swoją ocenę KRS przekazałby prezydentowi. To właśnie od głowy państwa miałoby zależeć, do której z dwóch nowych izb miałby trafić sędzia.
Andrzej Duda zawetuje ustawę?
Jak się jednak okazuje, Andrzej Duda nie jest zwolennikiem wprowadzenia takich rozwiązań. Według „Rzeczpospolitej” obecnie trwają konsultacje między rządem a Pałacem Prezydenckim, jednak sytuacja jest dość napięta. Tym bardziej, że różnice w kwestii proponowanych zmian nie przebiegają tylko na linii PiS - Andrzej Duda, ale jedności nie ma także w samym gabinecie Mateusza Morawieckiego.
Prezydent miał także przygotować własny projekt zmian, jednak jego szczegóły nie zostały na razie opublikowane. PiS obawia się, że bez akceptacji Pałacu Prezydenckiego projekt ustawy o zmianach w Sądzie Najwyższym może podzieli losy ustaw sądowych z 2017 roku, które zostały zawetowane.