Klaudia Jachira już przed dostaniem się do Sejmu, była uważana za jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci politycznego poletka. W bieżącej kadencji parlamentu zasłynęła kilkoma wystąpieniami, a także, co ma miejsce najczęściej, wpisami na Twitterze. „Polacy tak samo pomagają uchodźcom, jak kiedyś Żydom w czasie wojny” – pisała w kontekście kryzysu na granicy, gdy grupa migrantów koczowała w Usnarzu Górnym. Kardynała Stefana Wyszyńskiego nazywała z kolei „faszystą i antysemitą”.
Klaudia Jachira wezwana na dywanik
Jak informuje dziennikarz Interii, Klaudia Jachira doczekała się jednak z tego tytułu problemów. Kierownictwo Platformy ma mieć dość zachowania posłanki i postanowiło zareagować, choć formalnie Jachira nie należy do szeregów PO. Czarę goryczy miało przelać ostatnie posiedzenie Sejmu – czytamy. Przed dyskusją o sytuacji na granicy, klub KO zebrał się, by przedyskutować plan na posiedzenie. Choć politycy ustalili, że pytania mają zadawać osoby zaakceptowane przez resztę klubu, do oświadczenia wyrwała się Jachira.
Anonimowi politycy KO, na których powołuje się dziennikarz, są oburzeni zachowaniem posłanki. Wskazują, że jej działania nie są konsultowane z klubem, z czego wyłaniają się następnie problemy dla całej partii. Do Jachiry przylgnęła również łatka gwiazdy, która interesuje się tylko podtrzymywaniem medialnego zainteresowania swoimi działaniami. Klaudia Jachira potwierdziła, że do rozmowy z władzami partii faktycznie ma dojść, jednak temat, jak przekazała, jest jej nieznany.
Czytaj też:
Na Jachirę sypią się gromy za przerobioną „Rotę”. Macierewicz, Brejza, Kosiniak-Kamysz...