Janina Ochojska postanowiła odpowiedzieć szefowi polskiej policji. Wcześniej Jarosław Szymczyk zareagował na zarzuty europosłanki pod adresem polskich służb, które po ataku migrantów przy granicy polsko białoruskiej, użyły armatek wodnych. Komendant Główny Policji wspomniał m.in. o braku odwagi prezes Polskiej Akcji Humanitarnej. „Nie zna pan mojego życia więc nie jest pan w stanie ocenić mojej odwagi lub jej braku” – stwierdziła eurodeputowana Koalicji Obywatelskiej.
Granica polsko-białoruska. Co napisała Ochojska?
Janina Ochojska skrytykowała działania funkcjonariuszy służb przy granicy polsko-białoruskiej. Według europosłanki „po użyciu armatek wodnych migranci nie mają gdzie się osuszyć i są zagrożeni śmiercią z powodu zamarznięcia”. „Tragedia na granicy została wywołana przez wasze błędy w zarządzaniu tą sytuacją” – oceniła prezes Polskiej Akcji Humanitarnej zwracając się bezpośrednio do Mariusza Kamińskiego i przedstawicieli Straży Granicznej.
Granica polsko-białoruska. Szymczyk odpowiada Ochojskiej
Eurodeputowanej Koalicji Obywatelskiej odpowiedział Komendant Główny Policji. – Wszyscy migranci mieliby suchą odzież, gdyby nie zaczęli rzucać kamieniami i kostką brukową w stronę policji. Ze strony policji użycie armatek wodnych było odpowiedzią na niebywałą agresję. Z punktu widzenia policjanta, który dostaje taką kostką, nie ma znaczenia, czy rzuca to migrant, czy chuligan. Jak później lekarz szyje ranę, to tak samo boli – tłumaczył Jarosław Szymczyk.
Przedstawiciel policji zaznaczył, że „funkcjonariusze nie oczekują, żeby wszyscy ich kochali, ale za ich pracę i ochronę polskiej granicy należy się szacunek”. – Odwagą jest stanąć tam i odeprzeć ten atak. Żołnierze i policjanci to są ludzie odważni, a nie pani europoseł – dodał.
Czytaj też:
Komendant Główny Policji odpowiada Ochojskiej. „To są ludzie odważni, a nie pani”