Zbiórkę żywności i innych produktów dla mundurowych obecnych w pasie przygranicznym między Polską i Białorusią organizuje Urząd Gminy oraz Druhowie Ochotniczej Straży Pożarnej w Gibach na Podlasiu. Wójt tej jednej z najmniejszych gmin w kraju podkreśla, że chodzi o wyrażenie wdzięczności. Wśród pożądanych produktów wymienia się m.in. kawę, herbatę, soki, wodę oraz zupki błyskawiczne. Można przynosić nawet ciasta, pożądane są plastikowe sztućce, kubki i talerze.
„Jak wszyscy wiemy, naszej granicy strzeże obecnie wielu żołnierzy i funkcjonariuszy służb mundurowych. Ich służba jest gwarantem naszego bezpieczeństwa. Wielu pochodzi z odległych miejsc naszego kraju, skierowanych na przygraniczny odcinek, z dala od rodzin i najbliższych. Wierzę, że z wiedzą o naszej wdzięczności, ta służba będzie chociaż trochę lżejsza” – zauważał wójt gminy Giby Robert Bagiński.
„Z wiedzą, że tak jak Oni murem strzegą granicy, tak my stoimy murem za Nimi. Wdzięczność, wyrażona chociażby kawą czy ciastkiem, nie zastąpi spokoju i rodzinnego domu, ale może doda siły i otuchy” – dodawał. „Jeśli ktoś nie ma możliwości dowozu, nasi druhowie lub pracownicy Urzędu Gminu przyjadą do darczyńcy. Wszystko trafi do żołnierzy funkcjonariuszy strzegących granicy” – podkreślał.
Granica. Lubnauer krytykuje zbiórkę dla funkcjonariuszy
Pomysł zbiórki nie podoba się posłance Katarzynie Lubnauer. Wiceprzewodnicząca klubu KO za pośrednictwem Twittera skomentowała całą sprawę. „Wyjątkowo smutna sytuacja – zrzutka na żołnierzy, którym godne warunki służby powinno zapewnić państwo” – pisała, dodając hasztag #granica.