Przypomnijmy, że kanclerz Niemiec Angela Merkel odbyła już dwie rozmowy z Aleksandrem Łukaszenką. Pierwsza miała miejsce w poniedziałek 15 listopada, a druga w środę 17 listopada. Choć służby prasowe Angeli Merkel są oszczędne w informowaniu o szczegółach, szefowa estońskiej dyplomacji uchyliła rąbka tajemnicy i ujawniła, czego dotyczyła pierwsza dyskusja.
Jak wynika z informacji przekazanych przez szefową estońskiego MSZ, podczas pierwszej rozmowy, Łukaszenka miał zażądać wycofania się Unii z sankcji nałożonych na Białoruś, a także uznania go prezydentem kraju. Od sierpnia ubiegłego roku unijna wspólnota nie uznaje Łukaszenki za prezydenta Białorusi i zarzuca mu, że dopuścił się wyborczych fałszerstw. Strona białoruska, co prawda nie potwierdziła tych doniesień, ale z komunikatu otoczenia Łukaszenki wynika, że podczas rozmowy padła propozycja, która miałaby zakończyć kryzys na polsko-białoruskiej granicy.
Łukaszenka twierdził, że Merkel ma się skonsultować z unijnymi przywódcami i wrócić do niego z odpowiedzią. W środę miała miejsce kolejna rozmowa Merkel-Łukaszenka na temat sytuacji na polsko-białoruskiej granicy. Nie jest jasne, jakie ustalenia poczyniono podczas rozmowy i czy Angela Merkel przychyliła się w jakikolwiek sposób do warunków stawianych przez białoruski reżim.
Beata Szydło o Angeli Merkel: Łamie wszelkie zasady UE
„Kanclerz Angela Merkel łamie wszelkie zasady UE, samodzielnie rozmawiając z Mińskiem i Moskwą” – skomentowała we wpisie na Twitterze działania Merkel była premier, a obecnie europosłanka PiS Beata Szydło.
„Jej zachowanie przypomina najgorsze momenty historii, gdy traktowano kraje Europy Środkowej jako obiekty politycznego handlu. Nie może być zgody Polski na takie postępowanie Niemiec” – dodała.
twitterCzytaj też:
Krystyna Pawłowicz do Janiny Ochojskiej: Pani życie nie ma dziś żadnego znaczenia