Lider PO przeżywa właśnie najtrudniejszy okres od momentu powrotu do polskiej polityki. Przed tygodniem informowaliśmy, że nie wszystkim politykom Platformy odpowiada ograniczający się do krytyki działań PiS-u, pomysł na rozwiązanie kryzysu na granicy z Białorusią. Nie pomagało również wielodniowe milczenie lidera, który przerwał je dopiero w piątkowej rozmowie z portalem WP.
Seria niewygodnych pytań, m.in. o pomysły na walkę z pandemią czy obronę wschodniej granicy, i pokrętne odpowiedzi Tuska nie poprawiły nastrojów w partii. Sobotni rajd przez Wiśniewo obok Mławy, po którym policjanci odebrali prawo jazdy pędzącemu 107 km/h w terenie zabudowanym Tuskowi, przelał czarę goryczy. Paradoksalnie, jak usłyszeliśmy w Platformie, ta czarna seria przewodniczącego może oznaczać oddech ulgi dla niektórych jego podwładnych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.