1 grudnia w Sejmie odbywa się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu zaostrzającego kary za aborcję. Projekt autorstwa fundacji „Pro-prawo do życia” zakłada m.in., że przerwanie ciąży ma być traktowane jako morderstwo, za które grozić mają kary 25 lat więzienia lub nawet dożywocia.
Prawo aborcyjne w Sejmie. Czerwińska do środowisk pro-life
W imieniu klubu PiS głos zabrała Anita Czerwińska. – Zacznę od orzeczenia TK, w którym jasno stwierdzono, że gdy zagrożone jest życie kobiety, ma ona prawo wybrać swoje życie. Państwo reprezentują taką skrajność, z którą możecie podzielić się ze swoimi oponentami z ruchów pro-aborcyjnych. Możecie podać sobie rękę, bo efekt tej ustawy byłby dokładnie taki sam: nie byłoby mowy o ochronie życia – powiedziała polityk z sejmowej mównicy.
Rzeczniczka PiS stwierdziła, że t„ym projektem środowiska pro-life robią prezent ruchom pro-aborcyjnym”. – Propozycja ratowania kobiet za ratowanie własnego życia może doprowadzić do niepokojów społecznych, bo to jest nieakceptowalne w naszym kręgu kulturowym – dodawała.
Prawo aborcyjne w Sejmie. Jak zagłosuje PiS?
W dalszej części swojego wystąpienia posłanka zaznaczyła, że „w kontekście ataku hybrydowego na granicę polsko-białoruską, jest tylko jeden kierunek, z którego mogą płynąć tego typu inspiracje”. – To jest dywersja wobec ochrony życia. To jest stawianie kobiet przed wyborem śmierć czy więzienie. Może dojść do tak kuriozalnej sytuacji, że ofiara gwałtu będzie miała orzeczoną wyższą karę niż gwałciciel – mówiła Anita Czerwińska.
Posłanka Prawa i Sprawiedliwości poinformowała, że jej klub będzie głosował za odrzuceniem w całości w pierwszym czytaniu obywatelskiego projektu o zmianach w kodeksie karnym.
Czytaj też:
Partie nie radzą sobie z tematem aborcji. A w Sejmie już kolejna batalia