Dymisja Łukasza Mejzy to pokłosie doniesień medialnych Wirtualnej Polski na temat działalności wiceministra z czasów, gdy jeszcze nie zasiadał w parlamencie. Przypomnijmy, że z dziennikarskich ustaleń wynika, że w latach 2020-2021 firma Łukasza Mejzy miała oferować rodzicom nieuleczalnie chorych dzieci terapie. Problem w tym, że owe terapie nie miały żadnego medycznego uzasadnienia. Łukasz Mejza odcina się od zarzutów i twierdzi, że w doniesieniach medialnych przeinaczono jego rolę w całym przedsięwzięciu. Jak wskazuje, będzie wyciągał prawne konsekwencje od redakcji, a na omawianym procederze „nie zarobił ani złotówki”.
Nieoficjalnie: Łukasz Mejza do dymisji
Doniesienia o działaniach Mejzy zelektryzowały jednak opinię publiczną. W komentarzach szybko pojawiły się nawoływania do zdymisjonowania wiceministra sportu. W ostatnich dniach politycy PiS nabierali w tej sprawie wody w usta. Jak jednak wynika z nieoficjalnych ustaleń „Wydarzeń” Polsat News, decyzja o dymisji zapadła.
Problem z dymisją Łukasza Mejzy podyktowany był od początku politycznymi kwestiami. Od chwili, gdy Zjednoczona Prawica rozpadła się, partia Jarosława Kaczyńskiego musi kleić sejmową większość z osób, które mogłyby w głosowaniach wspierać obóz władzy. Wśród takich osób znalazł się m.in. Łukasz Mejza, któremu w ramach porozumienia w tej kwestii zaoferowano stanowisko wiceministra sportu. Głos Łukasza Mejzy jest dla Jarosława Kaczyńskiego wyjątkowo cenny, jednak kontrowersje związane z jego domniemanymi działaniami i krytyka społeczna mocno doskwierają rządzącym.
Czytaj też:
Bielan podrzucił Kaczyńskiemu bombę z opóźnionym zapłonem. Pat w obozie władzy