W przeszłości premier i szef Rady Europejskiej, a obecnie lider Platformy Obywatelskiej oraz przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej Donald Tusk w TOK FM sporo mówił o sondażach i szansach opozycji w walce z Prawem i Sprawiedliwością. Ten temat pojawił się zresztą nieprzypadkowo, a zapoczątkowała go prowadząca Karolina Lewicka, wspominając, że w książce Tuska i Anne Applebaum (to zapis ich rozmów w lata 2021 roku) pojawił się rozdział „Jak wygrać wybory”.
Tusk o przepływach wyborców: Takie rzeczy się nie zdarzają
Lewicka dodała, że w tej chwili sytuacja wygląda następująco: nawet jeśli Prawo i Sprawiedliwość traci wyborców, to ci „odpływają” nie do innych partii, a do innych zbiorów – „niezdecydowanych” i „wyalienowanych” (deklarują, że nie pójdą na wybory – red.).
– To też jest metoda, nie chcę zabrzmieć zbyt cynicznie, ale demobilizacja jest też wstępem do odkształcenia tej dość, w ponury sposób, ustabilizowanej sceny od lat – stwierdził Tusk i dodał, że „nie ma żadnych złudzeń”, że wyborca PiS teraz szybko nie zmieni zdania.
– Nie mam złudzeń, że wyborca PiS-u, widząc, jak brzydką twarz ma ta władza, jak brzydkie rzeczy robi, uzna, że się pomylił i zagłosuje na Platformę. Takie rzeczy się nie zdarzają – powiedział.
Donald Tusk o maksymalnym poparciu dla PiS i współpracy z opozycją
Szef Platformy Obywatelskiej kontynuował ten wywód wokół sondaży, wskazując, że w tej chwili potrzebne są wśród partii opozycyjnych „spryt i determinacja”, aby wykorzystać słabsze notowania partii Jarosława Kaczyńskiego. – Żeby nie zmarnować faktu, że PiS może liczyć dziś na 30 proc. poparcia. Konfederacja jest dużym znakiem zapytania. Więc te wszystkie karty są właściwie na stole. Nie będzie wielkich przepływów (wyborców – red.) – ocenił.
Zdaniem Tuska na tę chwilę opozycja ma przewagę nad PiS, ale może ją roztrwonić „głupotą, błędami albo zaniechaniem”. O kondycji Platformy Obywatelskiej mówił natomiast:
– Z 12 proc. w cztery miesiące „zrobiliśmy” 25 proc. (w sondażach – red.). Dzisiaj sytuacja jest inna (...). Nie jestem cudotwórcą i nigdy nie miałem takich aspiracji. Obiecałem, że odbuduję PO, żeby osiągnąć zwycięstwo nad PiS-em. Nie chcę nikomu wmawiać, że przyjechałem tutaj po to, żeby zbudować partię na 60 proc. poparcia. Z PO osiągaliśmy 39-41 proc. Dziś mamy ponad 20 proc. plus te stabilne 10-12 proc. Szymona Hołowni. To są ludzie, co do poglądów których mam pełne zaufanie.
Powrócił też temat ewentualnego zjednoczenia opozycji przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku. W TOK FM Donald Tusk ponownie ocenił, że warto stworzyć wspólny front, który jego zdaniem pozwoliłby na pokonanie PiS.