Od kilku tygodni w przestrzeni publicznej pojawiają się pytania o dymisję wiceministra sportu Łukasza Mejzy. Powodem jest seria artykułów dziennikarzy Wirtualnej Polski, którzy dowodzą, że firma należąca do Łukasza Mejzy miała oferować rodzinom nieuleczalnie chorych dzieci terapie, które nie miały żadnego uzasadnienia medycznego. Polityk odcina się od zarzutów.
Łukasz Mejza zawiesił działalność polityczną
W czwartek 9 grudnia Ryszard Terlecki w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie wyraził oczekiwanie, że Łukasz Mejza zawiesi swoje prace w resorcie do czasu wyjaśnienia sprawy. Tak stało się dzień później, o czym wiceminister sportu poinformował w wydanym oświadczeniu.
„W związku z bezpardonowym atakiem medialnym na mnie na tle politycznym, na środowym briefingu zapowiedziałem złożenie kilkudziesięciu pozwów/wniosków sądowych, co zrealizowałem i nadal realizuję. Chcąc w najbliższych tygodniach w pełni poświecić się walce o swoje dobre imię, prawdę i sprawiedliwość, zawieszam swój udział w pracach Ministerstwa Sportu i Turystyki. Zawnioskowałem o udzielenie mi od dzisiaj urlopu bezpłatnego w MSiT, na który otrzymałem zgodę. Wystąpiłem również do Marszałek Sejmu o urlop z wykonywania obowiązków poselskich” – napisał polityk.
Krzysztof Śmiszek: Proszę się podać do dymisji
Ten rozwój wydarzeń komentują politycy związani z opozycją. – Wiceminister Mejza, wiceminister sportu i turystyki, w swojej łaskawości i w swoim wielkim geście zapowiedział wzięcie urlopu bezpłatnego od pełnienia obowiązków wiceministra sportu, a także zapowiedział, że weźmie urlop od czynności poselskich – podsumował Krzysztof Śmiszek. Poseł Lewicy przypomniał o działaniu, które w związku z omawianą sprawą, podjęli politycy z jego klubu.