W lutym 2021 roku liderzy Platformy Obywatelskiej, jej ówczesny szef Borys Budka i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski ogłosili, że partia rusza ze zbiórką podpisów pod inicjatywą ustawodawczą, zakładającą likwidację TVP Info. Pół roku później – już po powrocie Donalda Tuska do kierowania partią – ogłoszono, że zebrano ponad 100 tys. podpisów pod tym projektem (tyle jest wymagane, by była możliwość złożenia go do Sejmu).
Pojawił się jednak pewien rozdźwięk: z jednej strony PO zapowiadała, że jeszcze projektu nie złoży i będzie dalej zbierać podpisy, a z drugiej: zaczęły mnożyć się doniesienia, nieoficjalne, że Tuskowi pomysł likwidacji TVP Info wcale się nie podoba. W październiku Wirtualna Polska opisywała, że to Tusk blokuje inicjatywę i ma ona trafić do szuflady.
Likwidacja TVP Info? Kidawa-Błońska: Nie trafi do Sejmu
Do tej sprawy w grudniu powróciła Polska Agencja Prasowa, która zapytała o ten pomysł wicemarszałek Sejmu Małgorzatę Kidawę-Błońską. Ta odpowiedziała: – Obywatelski projekt ustawy ws. likwidacji TVP Info, którego inicjatorem był prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, nie trafi do Sejmu.
Jak tłumaczyła Kidawa-Błońska, w obecnym Sejmie ten projekt i tak nie zostałby rozpatrzony. Dodała przy tym, że jej partia nie rezygnuje „z zamiaru odbudowy mediów publicznych”.
Wcześniej, jeszcze przed tymi deklaracjami z rozmowy z PAP, Kidawa-Błońska w programie „Tłit” Wirtualnej Polski wskazywała, że PO będzie miała inny pomysł na media publiczne. – Rozwiązania będą, ale inne, lepsze. Nie można skasować programu informacyjnego. Trzeba zbudować nowy program informacyjny (...). Trzeba całą telewizję publiczną zbudować na nowo – mówiła, dodając, że „muszą powstać nowe media publiczne”.
Czytaj też:
„Na sali mamy kamerę TVP”, potem kpiny i zakłady. Tusk i Sikorski pytani o Telewizję Polską