Podczas Rady Krajowej PO 11 grudnia wybrano nowych wiceprzewodniczących partii. Do tej pory wiceszefami ugrupowania byli Rafał Trzaskowski, Borys Budka i Tomasz Siemoniak. Teraz w kierownictwie pojawią się także kobiety.
PO. Kto dołączył do kierownictwa partii?
Najwięcej głosów otrzymała wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska - 220. Na kolejnych miejscach uplasowały się Dorota Niedziela oraz Izabela Leszczyna, które uzyskały odpowiednio 215 i 214 głosów. Kandydaturę Bartosza Arłukowicza poparło 209 członków PO, a Cezarego Tomczyka 198. W kierownictwie Platformy Obywatelskiej zasiądą także Marzena Okła-Drewnowicz - 197 głosów oraz Ewa Kopacz - 194 głosy. Tym samym była premier oraz Bartosz Arłukowicz wracają na stanowiska wiceprzewodniczących partii po pół roku przerw.
Tusk o sprawie Mejzy
Przed głosowaniem przemówienie podczas partyjnego zjazdu wygłosił m.in. szef PO. Donald Tusk odniósł się do najnowszych badań pokazujących, czego boją się Polacy. Pierwszą z nich jest inflacja i wzrost cen. Były premier stwierdził, że ma pretensje do PiS, że „za ich władzy Polska jest na czele wszystkich najbardziej ponurych rankingów”. Tusk wymienił również pandemię koronawirusa w Polsce i obawę przed konfliktem rosyjsko-ukraińskim.
Polityk przekonywał, że władza, zamiast rozwiązywać te problemy, skupiła się na sprawie Łukasza Mejzy. – Dzisiaj Polską rządzi Mejza. Dzisiaj PiS i ta władza zajmuje się nie naszymi problemami, tylko niejakim Mejzą i ukrywaniem łajdactw tego typu ludzi, jak on. I dlatego tak ważny jest plan działania, dzięki któremu dziś mobilizujemy PO i naszych partnerów do skutecznego odsuwania PiS-u od władzy i dziś przygotujemy plan także na jutro - oświadczył polityk.
Były premier wyznaczył również zadanie dla szefów regionów Platformy Obywatelskiej. Obawiając się sfałszowania wyborów polecił, aby każdy przedstawiciel PO był bez wyjątku w komisji wyborczej.