Od wielu dni z Rosji płyną co najmniej niepokojące doniesienia. Według „Washington Post” na początku przyszłego roku Ukrainę może zaatakować nawet 175 tys. rosyjskich żołnierzy. Jeden z wysokich rangą urzędników administracji amerykańskiej miał przekazać, że przy granicy rosyjsko-ukraińskiej może już stacjonować połowa z nich. Żołnierze mają być podzieleni na 50 grup taktycznych i stacjonować w czterech różnych lokalizacjach.
Najnowszy sondaż. Polacy obawiają się wojny między Rosją i Ukrainą?
W sondażu przeprowadzonym przez United Surveys dla „Wprost” zapytaliśmy, „jak bardzo prawdopodobne jest w Pana/Pani ocenie, że w najbliższych miesiącach Rosja zaatakuje Ukrainę”. Jak się okazuje, większość respondentów uważa, że Kreml może się zdecydować na interwencję zbrojną. Takie obawy wyraża 48,8 proc. badanych (13,6 proc. wybrało odpowiedź zdecydowanie prawdopodobnie, a 35,2 proc. raczej prawdopodobne).
Przeciwnego zdania jest 39,4 proc. ankietowanych (33,6 proc. uważa, że wojna między Rosją a Ukrainą jest raczej nieprawdopodobna, a 5,8 proc. że zdecydowanie nieprawdopodobna). 11,8 proc. osób, które wzięły udział w sondażu, nie ma w tej sprawie zdania.
Napięte relacje Rosja-Ukraina. Kto najbardziej obawia się wojny?
Z sondażu przeprowadzonego dla „Wprost” wynika, że starć między Rosją a Ukrainą częściej obawiają się kobiety niż mężczyźni (56 proc. do 41 proc.). Największy strach pojawia się w grupie wiekowej 40-49 lat (66 proc. respondentów) oraz 60-69 lat (57 proc.), a najmniejszy wśród osób w wieku 30-39 lat (39 proc.) oraz powyżej 70. roku życia (15 proc.).
Konfliktu zbrojnego między Ukrainą a Rosją częściej obawiają się mieszkańcy wsi - aż 60 proc. uważa, że ryzyko ataku w ciągu kilku najbliższych miesięcy jest prawdopodobne. Nieco mniejszy odsetek pojawił się wśród mieszkańców dużych miast powyżej 250 tys. mieszkańców - 53 proc. W to, że mimo pogróżek ze strony Kremla ostatecznie nie dojdzie do starć między rosyjskimi i ukraińskimi żołnierzami najbardziej wierzą mieszkańcy małych miast do 50 tys. mieszkańców - takiej odpowiedzi udzieliło 34 proc. respondentów.
W przypadku obaw związanych z interwencją zbrojną mniejszą rolę odgrywa wykształcenie. Ryzyko wojny Rosja- Ukraina częściej dostrzegają osoby z wykształceniem podstawowym - 56 proc., niż wyższym - 50 proc. jednak nie jest to ogromna różnica.
Czytaj też:
Autor książki „Rosja od kuchni” dla „Wprost”: Kaczyński gastronomicznie jest trochę jak Lenin